Kategoria: Aktualności

Sprawa nielegalnego pubu - w prokuraturze

Prokuratura rejonowa w Słupsku sprawdzi zachowanie urzędników w sprawie pubu na Starym Rynku. Obiekt od dwóch lat stoi tam nielegalnie. Urzędnicy przyznają, że nie dopełnili swoich obowiązków, ale nie ponieśli kary, bo tak zdecydował prezydent miasta. Na razie podjęliśmy czynności sprawdzające w tej sprawie. Chodzi o przekroczenie uprawnień bądź niedopełnienie obowiązków przez urzędników słupskiego magistratu - poinformowała prokurator Sylwia Knapik. Dodała, że impulsem do zainteresowania prokuratury sprawą były doniesienia medialne. Dziwne losy puby na Starym Rynku w Słupsku sprawdza też komisja rewizyjna rady miejskiej w Słupsku. Wiceprzewodniczący rady miejskiej Robert Kujawski z Prawa i Sprawiedliwości mówi, że chodzi o ewentualne uszczuplenie dochodów miasta oraz przekroczenie uprawnień przez prezydenta lub podległych mu urzędników. Pub postawiono w centralnym miejscu Starego Rynku w 2004-ym roku. Właściciel miał zgodę na jego użytkowanie przez rok. Potem zabudowania miały zostać rozebrane. Lokal funkcjonuje do dziś bez żadnych uzgodnień. Poza tym jego obecność narusza miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego, a zgodę musiałby wydać konserwator zabytków. Magistrat, a konkretnie plastyk miejski już dwa lata temu powinien wydać nakaz rozbiórki obiektu, ale tego nie zrobił. Na razie prezydent Słupska zezwolił nielegalnemu lokalowi na działalność do końca tego roku. Potem pub ma zostać rozebrany.