|
- Aktualności » Wiadomości dnia • Z ostatniej chwili • Kronika policyjna • Pogoda • Program TV
- Kultura » Imprezy • Wystawy • Kino: Milenium · Rejs • Filharmonia • Teatr: Nowy · Rondo · Lalki Tęcza
- Informator » Baza firm i instytucji • Książka telefoniczna • Apteki • Bankomaty • Urzędy
- Słupsk » Plan miasta • Rozkład jazdy: MZK · PKS • Galeria • Historia • O Słupsku • Kamera • Hot Spot
- Pod ręką » Menu Online • Auto Moto • Nieruchomości • Praca • Ogłoszenia
Pb 95 zł |
ON zł |
Lpg zł |
USD zł |
EUR zł |
CHF zł |
Kategoria: Aktualności
Rozdzielanie mieszkań komunalnych i socjalnych w Słupsku zagrożone
Kłopoty Społecznej Komisji Mieszkaniowej w Słupsku. Z udziału w jej pracach zrezygnowały już trzy z ośmiu osób, wśród nich dwóch radnych. Oficjalnie z powodu braku czasu, nieoficjalnie, bo musieliby pracować nieodpłatnie. Społeczna Komisja Mieszkaniowa zajmuje się weryfikacją wniosków o przydział mieszkań komunalnych i socjalnych. Za każde posiedzenie członek komisji otrzymuje 35 złotych, a za sporządzony wniosek 10 złotych. Te ustalenia nie dotyczą jednak radnych, którzy nie mogą pobierać dodatkowego wynagrodzenia. Dwóch z trzech rajców zrezygnowało z udziału w pracach komisji. To radny Prawa i Sprawiedliwości Ryszard Kruk i radny Lewicy i Demokratów Paweł Szewczyk. Obaj tłumaczą się względami rodzinnymi, ale radny Szewczyk przyznaje, że kwestia finansowa nie była bez znaczenia. Z udziału w pracach komisji zrezygnowała też pracownica Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie. Średnio, bowiem członek komisji mógł zarobić miesięcznie około 250-iu złotych. Musimy w trybie pilnym uzupełnić skład komisji, bo na rozpatrzenie czeka wiele wniosków o przydział mieszkań- mówi Marek Sosnowski ze słupskiego magistratu. Co roku Społeczna Komisja Mieszkaniowa powinna rozpatrzyć około dwóch tysięcy wniosków. Tymczasem część jej członków opracowała najwyżej po kilka spraw.
Informacje na temat artykułu:
źródło: | Radio Gdańsk |
data dodania: | 2008-01-11 |
wyświetleń: | 4677 |
każdy musi z czegoś żyć, to co się dziwią w ratuszu, a może pan prezydent zabierze się za rozpatrywanie wniosków zamiast często błyszczeć w mediach co widać bardzo lubi i musi mu to sprawiać ogromną przyjemność.To proste trzeba zatrudnić ludzi na etat,może pan prezydent zabierze sobie i innym ze swojego otoczenia po parę setek i sprawa będzie rozwiązana.A najważniejsze nikt nie powie że na to nie ma pieniędzy.Kto powiedział że prezydent i jego otoczenie muszą brać tyle ile biorą.
Dodano: 26.01.2008 21:31:06, Autor: Jama
O serwisie ::
Reklama ::
Polityka Prywatności ::
Kontakt
Copyright 2003-2024 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone.
Aktualnie On-Line: 28 Gości