Kategoria: Aktualności

Pielęgniarki podwyższyły swoje oczekiwania płacowe

Coraz trudniejsza sytuacja w słupskim szpitalu wojewódzkim. Nadal nie ma porozumienia pomiędzy dyrekcją a lekarzami. Swoje żądania płacowe zmieniły również pilegniarki. Halina Pioterek, przewodnicząca słupskiego oddziału Związku Pielęgniarek i Położnych, podkreśla, że proponowana przez dyrektora 20-to procentowa podwyżka pensji nie spełnia oczekiwań pielęgniarek. "Chcemy nie 400 a 600 złotych do podstawy i nie ustąpimy. Skoro lekarze chcą więcej, to my też musimy walczyć o pieniądze dla siebie" - powiedziała Pioterek. Ryszard Stus, dyrektor słupskiego szpitala mówi natomiast, że nie stać go na tak wysokie podwyżki. "Pielęgniarki to duża grupa zawodowa, prawie trzy razy większa niż lekarze. Szpital nie ma takich pieniędzy" - dodał Stus. W słupskim szpitalu pracuje około 170-ciu lekarzy i prawie pół tysiąca pielęgniarek. 48-miu doktorów złożyło wypowiedzenia z pracy. Jeśli nie dojdzie do porozumienia, pierwszego lutego nie przyjdą do pracy. Pielęgniarki natomiast rozważają zaostrzenie protestu, biorą pod uwagę odejście od łóżek pacjentów.