|
- Aktualności » Wiadomości dnia • Z ostatniej chwili • Kronika policyjna • Pogoda • Program TV
- Kultura » Imprezy • Wystawy • Kino: Milenium · Rejs • Filharmonia • Teatr: Nowy · Rondo · Lalki Tęcza
- Informator » Baza firm i instytucji • Książka telefoniczna • Apteki • Bankomaty • Urzędy
- Słupsk » Plan miasta • Rozkład jazdy: MZK · PKS • Galeria • Historia • O Słupsku • Kamera • Hot Spot
- Pod ręką » Menu Online • Auto Moto • Nieruchomości • Praca • Ogłoszenia
Pb 95 zł |
ON zł |
Lpg zł |
USD zł |
EUR zł |
CHF zł |
źródło: | Radio Gdańsk |
data dodania: | 2008-06-09 |
wyświetleń: | 3991 |
Wspaniaa inicjatywa ludzi, którym leży na sercu wszelaki - bo tak trzeba nazwać - rozwój dzieci i młodzieży. Ja, niestety, mam problem - moja dyrektor zabrania wysyłać prace uczniów gdziekolwiek, przekonuje ich i ich rodziców do zaniechania takiej działalności, gdyż - wg niej: "Cóz to za przyjemność, jeśli nie odbiera się osobiście nagrody? Przecież dostać pocztą to jakby kupić w księgarni, więc po co pisać prace i wysyłać na konkursy?
One nie mają żadnego znaczenia dla nikogo!"
Tak także bywa w naszeym kraju i społeczności nauczycielsko-uczniowskiej. Tylko że mając potencjał twórczy do rozwinięcia wykorzystania przez dzieci dla nich samych, robimy wiele dla nich ucząc wyłącznie pozytywów.
A że nagrody można kupić? Mój uczeń - były - przez kilka tygodni codziennie woził ze do szkoły jedną z części Harrego Pottera - "Zakon i feniks", szczęśliwy, że ma, że ktoś docenił jego pracę, że on także potrafi, a mama z pewnością nie da na taką książkę, bo jej na to nie stać. Dyplom Pawła - towarzysz książki, ale w papierowej teczce - był mocno "wyoglądany, a twarz chłopaka, opowiadającego o radości z pracy i nagrody można porównać do medalu olimpijskiego...
I jak pracować w takiej sytuacji? Co tłumaczyć dzieciom? Kłamać czy nic nie robić?
Sugerowano mi, że działanie dyrkecji ma podstawę w fakcie, że jeden nauczyciel ma zbyt sukcesów na skalę kraju, że trzeba z tym skończyć. Dla dobra innych nauczycieli, żeby ich nie stresować.
Dlatego podziwiam wszystkich organizatorów. ludzi, którzy rozumiejąc potrzeby młodzych osób i pracują, by rozwijac ich możliwości. A ja... A ja mam poważny problem i nie tylko.
E.N.Adamczyk
Dodano: 15.06.2008 8:15:58, Autor: ENA