Styczeń 2025 »
PnWtŚrCzPtSoNd
 12345
6789101112
13141516171819
20212223242526
2728293031 
  Pb 95
  ON
  Lpg
 
  USD
  EUR
  CHF
 
Google
Baza firm
Wiadomości
Ogłoszenia
Nieruchomości
Motoryzacja
Menu Online
   
Kategoria: Aktualności
Drabina potrzebna od zaraz
Rozmiar tekstu: A A A
W obawie przed kolejnymi katastrofami strażacy w całej Polsce sprawdzali, czy na dachach dużych hal, supermarketów, szkół i obiektów sportowych nie zalega zbyt gruba warstwa śniegu. W Słupsku mamy jednak inny problem. Okazuje się, że gdyby w ratuszu doszło do pożaru, a na tarasie widokowym zostali uwięzieni ludzie, mogłoby dojść do tragedii. Dlaczego? Słupscy strażacy dysponują dwiema drabinami strażackimi. Jedna z nich ma 17 lat i 37 metrów długości. Drugą 28-metrową, ale za to... 23-letnią zabierają na akcje tylko w ostateczności, bo jest zawodna. Strażacy mają z nią problemy, m.in. przy jej rozstawianiu i składaniu, szczególnie w niskich temperaturach. Ile lat może pracować taka drabina? Strażacy odpowiadają wymijająco, że zależy to od tego, jak często jest eksploatowana. - Na dzień dzisiejszy jest sprawna technicznie, co potwierdził przeprowadzony niedawno przegląd techniczny – mówi Grzegorz Ferlin, zastępca komendanta Państwowej Straży Pożarnej w Słupsku.

Mimo to, strażacy coraz głośniej mówią o konieczności zakupu nowej drabiny strażackiej. Marzą o przynajmniej 40-metrowym podnośniku-drabinie, czyli urządzeniu, które w razie niebezpieczeństwa służyłoby nie tylko do gaszenia pożaru, ale i do ewakuacji uwięzionych na wyższych kondygnacjach budynków ludzi. - Drabiną, którą mamy, sięgniemy do dachów prawie wszystkich budynków w Słupsku. Prawie, bo jest kilka wyższych niż jej zasięg – mówi G. Ferlin. O jakie budynki chodzi? Między innymi o wieżowiec po byłym urzędzie wojewódzkim przy ul. Jana Pawła II oraz słupski ratusz. Jak twierdzą strażacy, gdyby w słupskim ratuszu wybuchł pożar, a na tarasie widokowym zostali uwięzieni ludzie, nie mogliby ewakuować ich przy pomocy drabiny.

Niestety, słupskich ogniowców nie stać na wydatek 2 mln złotych, bo tyle kosztuje takie urządzenie. Skąd więc wziąć pieniądze? Przecież chodzi o bezpieczeństwo około 200 tys. ludzi mieszkających w Słupsku i powiecie. - Jest szansa, że komenda główna PSP przekaże na zakup drabiny połowę sumy. Pozostałą część będziemy musieli uzbierać. Nasza sytuacja nie jest najlepsza. Żyjemy w regionie, w którym nie ma dużych zakładów pracy, a o sponsorów jest coraz trudniej. Liczymy na pomoc samorządów – mówi G. Ferlin. - W najbliższym czasie prezydent spotka się z komendantem straży pożarnej w Słupsku i wspólnie rozważą w jaki sposób, jak najszybciej zebrać pieniądze na zakup nowego sprzętu. Bezpieczeństwo mieszkańców jest dla nas najważniejsze – mówi Mariusz Smoliński, rzecznik prasowy prezydenta Słupska.

Co o tym sądzą mieszkańcy Słupska. Mówią zgodnie: - Lepiej dmuchać na zimne, niż później ubolewać nad stratą bliskich - twierdzą. (ars)

Na zdjęciu: Ta drabina już stara i za krótka. Czas wymienić ją na nowszą.

Fot. Artur Stencel
 
 

Informacje na temat artykułu:
Źródło:Głos Słupski
data dodania:2006-01-31
wyświetleń:2187

Copyright 2003-2025 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone. Aktualnie On-Line: 9 Gości