Styczeń 2025 »
PnWtŚrCzPtSoNd
 12345
6789101112
13141516171819
20212223242526
2728293031 
  Pb 95
  ON
  Lpg
 
  USD
  EUR
  CHF
 
Google
Baza firm
Wiadomości
Ogłoszenia
Nieruchomości
Motoryzacja
Menu Online
   
Kategoria: Aktualności
Awantura w gabinecie
Rozmiar tekstu: A A A
- Pani doktor potraktowała mnie jak śmiecia! Nie dość, że siedziała w gabinecie z papierosem, to jeszcze wyrzuciła mnie za drzwi! – skarży się Mirosława Sakowicz ze Słupska, która poszła z 17-letnią córką Mileną do okulisty. Lekarka wszystkiemu zaprzecza. Mówi, że nie ma dnia, by któryś z pacjentów o coś się nie wykłócał. M. Sakowicz opowiada, że jej córkę od tygodnia bardzo bolała głowa. W tajemnicy przed matką łykała tabletki, ale nie pomagały. Gdy matka się zorientowała, natychmiast poszła z córką do lekarza. Tym bardziej, że dziewczyna jest alergiczką i musi przebywać pod stałą opieką medyczną. Pani doktor poleciła zrobić jak najszybciej badanie dna oka i zleciła konsultację laryngologiczną. – Poszłyśmy do przychodni na Jana Pawła II. Dochodziła godzina 17. Zapisałam córkę do laryngologa i poszłam szukać okulisty – mówi zdenerwowana matka Mileny. – Niby wszystkie gabinety pracują do godz. 18, ale o 17 tylko w jednym była lekarka. Zapukałam, weszłam. Siedzi pani doktor z papierosem. Przed drzwiami nikt nie czeka. Zapytałam, czy może zrobić badanie dna oka. Powiedziała, że teraz nie. Spytała czy mam skierowanie. Nie miałam. Powiedziała, że może mnie zapisać na przełom marca i kwietnia. Widzę, że nikogo nie ma, więc się zdenerwowałam. Ja grzecznie proszę, a ona mnie wyrzuca! Wtedy zaczęłam na nią krzyczeć – przyznaje Mirosława Sakowicz. – Ja też pracuję. Szanuję moich klientów. Nikomu drzwi przed nosem nie zamykam. Jestem pewna, że gdybym powiedziała, że chcę zrobić to badanie prywatnie, to by mnie przyjęła! Okulistka Mirosława Machalica wszystkiemu zaprzecza. – Ja tłumaczę, że ma się zapisać na wyznaczony termin, a ta kobieta na mnie wrzeszczy, że niby za jej pieniądze się wykształciłam. Ludzie są chyba nienormalni! Nie miała skierowania. Chce być przyjęta natychmiast, poza kolejką. A to, czy ja w swoim gabinecie palę papierosa, to moja prywatna sprawa, a nie tej pani – ucina rozmowę pani doktor.

O komentarz do konfliktu poprosiliśmy Jadwigę Styczeń z Gdańska, wojewódzkiego rzecznika praw pacjenta. – Do okulisty skierowanie nie jest potrzebne – wyjaśnia. - Natomiast wrażenie, że lekarz nie ma nic do roboty, może być mylne. Może ma mały kontrakt z funduszem zdrowia i na ubezpieczenie przyjmuje mało pacjentów? To, że pacjenci widzą lekarza z papierosem, bardzo źle o nim świadczy. Niech pali dyskretnie, skoro już musi – mówi J. Styczeń. – Ale najbardziej denerwuje mnie, gdy ludzie tracą klasę. Gdy górę biorą emocje. Uważam, że profesjonalista, w tym przypadku lekarz, powinien znaleźć taki sposób kontaktu z pacjentem, żeby nie dopuścić do pyskówki i konfliktu. (LL)

Na zdjęciu: Mirosława Sakowicz z córką Mileną są bardzo zdegustowane zachowaniem lekarki.

Fot. Bartosz Arszyński
 
 

Informacje na temat artykułu:
Źródło:Głos Słupski
data dodania:2006-02-23
wyświetleń:4590

Copyright 2003-2025 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone. Aktualnie On-Line: 4 Gości