Styczeń 2025 »
PnWtŚrCzPtSoNd
 12345
6789101112
13141516171819
20212223242526
2728293031 
  Pb 95
  ON
  Lpg
 
  USD
  EUR
  CHF
 
Google
Baza firm
Wiadomości
Ogłoszenia
Nieruchomości
Motoryzacja
Menu Online
   
Kategoria: Aktualności
Zaginął, nie żyje
Rozmiar tekstu: A A A
- W sobotę rano zadzwonił do nas nieznajomy człowiek i powiedział, że znaleziono zwłoki mojego syna. Myśleliśmy, że to głupi dowcip z okazji prima aprilis. Niestety, okazało się, że to prawda – płacze Mirosława Giemza ze Słupska. Przypomnijmy, w nocy z 4 na 5 lutego podczas zabawy w remizie strażackiej w Dębnicy Kaszubskiej zaginął 22-letni Mariusz Tarasiewicz, mieszkaniec Słupska. W sobotę to najprawdopodobniej na jego zwłoki natknął się mieszkaniec Skarszew Dolnych. - O godzinie 9.30 wyszedłem do Dębnicy Kaszubskiej po zakupy. Postanowiłem iść na skróty starym nasypem kolejowym. Nagle po prawej stronie zauważyłem coś białego. Podszedłem bliżej i zobaczyłem zwłoki człowieka. Pobiegłem do domu. Po chwili przyjechali policjanci – opowiada Ireneusz Augustynowicz, mieszkaniec Skarszew Dolnych. - Od dwóch miesięcy nie przespaliśmy ani jednej nocy – mówi Jan Tarsiewicz. - Dlaczego policja po znalezieniu zwłok człowieka, którego ubiór wskazuje na to, że może to być mój syn, nie raczyła nas o tym powiadomić? Czy oni są bez serca?

Według Emilii Adamiec, rzecznika prasowego słupskiej policji, zwłoki zabezpieczone zostały do badań sekcyjnych, a ich okazanie rodzinie nastąpi dzisiaj. – Wcześniej nie mogliśmy tego zrobić, bo musimy przestrzegać procedur – dodaje E. Adamiec. (ars)
 
 

Informacje na temat artykułu:
Źródło:Głos Słupski
data dodania:2006-04-03
wyświetleń:2542

Copyright 2003-2025 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone. Aktualnie On-Line: 19 Gości