Kategoria: Aktualności

Spłonął autokar

Rozmiar tekstu: A A A

Autobus z Gryfowa Śląskiego spłonął wczoraj pod Trzebielinem. 50 turystów jadących do Łeby zdążyło uciec z pojazdu w ostatniej chwili. Nie udało się uratować części bagażu. Do zdarzenia doszło około godziny 15.30. - Poczułam swąd. Kierowca chyba też, bo nagle zatrzymał się. Kazano nam wysiąść. Wtedy zobaczyliśmy, że pali się tył autobusu - mówi zdenerwowana turystka Krystyna Niebieszczańska. Ludzie zaczęli ratować bagaże. - Niestety, nie wszystko udało mi się zabrać. Straciłem telefon i osobiste rzeczy - mówi załamany Stanisław Dasiak. Niektórzy chcieli wrócić po rzeczy, ale nie pozwolili na to strażacy, obawiając się wybuchu zbiorników z paliwem. W ciągu kilku minut autokar spłonął. - Musiało być jakieś zwarcie. Jechałem od rana. Wszystko wcześniej było w porządku - opowiada kierowca autobusu. Nikt z turystów nie ucierpiał. Po kilku godzinach zabrał ich inny autokar. Ruch na drodze krajowej zablokowany był przez kilka godzin. (ang)