Kategoria: Aktualności

Nauczyciel próbował zgwałcić ucznia

Rozmiar tekstu: A A A

Skandal kryminalno-obyczajowy w słupskiej oświacie. Nauczyciel wczoraj został oskarżony o próbę zgwałcenia ucznia. Edward S. siedzi w areszcie. Grozi mu 12 lat więzienia. W ostatnim czasie, to trzeci przypadek pedofilii, czynów lubieżnych i gwałtu w środowisku wychowawców. Dyrekcja Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych nr 4 w Słupsku nabrała podejrzeń, że 54-letni Edward S., nauczyciel przedmiotów zawodowych i jednocześnie instruktor nauki jazdy, molestował jednego z uczniów. Policja zaczęła przesłuchania. Jednak początkowo śledztwo niczego nie wykazało. Ale... domniemany pokrzywdzony uczeń podczas przesłuchania powiedział, że pił z nauczycielem piwo i drinki. Okazało się, że niepełnoletnich uczniów biesiadujących z wychowawcą jest więcej. Edward S. przyznał się do rozpijania uczniów. Przebywał jednak na wolności i uczył dalej. - Wówczas podejrzenia o molestowanie nie potwierdziły się, a samo rozpijanie uczniów nie było podstawą do tymczasowego aresztowania - mówi prowadzący śledztwo prokurator Dariusz Kloc ze słupskiej Prokuratury Rejonowej.

Szydło wyszło z worka tuż przed wakacjami, po wycieczce klasowej, a ofiarą okazał się zupełnie inny, mieszkający pod Słupskiem, niespełna 18-letni uczeń. Po powrocie z wycieczki chłopakowi uciekł autobus i nie miał jak dotrzeć do domu. Wykorzystał to Edward S. Zaprosił ucznia do siebie na nocleg. Miał do tego warunki, bo mimo że jest żonaty, nie mieszka z rodziną. W mieszkaniu doszło do próby zgwałcenia chłopaka. Pokrzywdzony przez jakiś czas nie mógł się uporać ze zdarzeniem, w końcu zwierzył się matce.

Teraz śledztwo potoczyło się błyskawicznie. Tydzień temu Edward S. trafił do aresztu. Od wczoraj jest już oskarżony nie tylko o rozpijanie, lecz przede wszystkim o usiłowanie gwałtu. - Przyznał się do próby zgwałcenia, ale nieco inaczej przedstawia przebieg wydarzeń - mówi prokurator, trzyma jednak w tajemnicy szczegóły śledztwa dotyczące ofiary i rodzaju czynów. - Dlatego, że pokrzywdzonych przez nauczyciela uczniów może być znacznie więcej - wyjaśnia Dariusz Kloc. - Inne przypadki badamy w odrębnym postępowaniu.

Akt oskarżenia przeciwko Edwardowi S. trafił do Sądu Rejonowego w Słupsku. Z dyrektorem szkoły nie udało nam się skontaktować. (ber)