|
- Aktualności » Wiadomości dnia • Z ostatniej chwili • Kronika policyjna • Pogoda • Program TV
- Kultura » Imprezy • Wystawy • Kino: Milenium · Rejs • Filharmonia • Teatr: Nowy · Rondo · Lalki Tęcza
- Informator » Baza firm i instytucji • Książka telefoniczna • Apteki • Bankomaty • Urzędy
- Słupsk » Plan miasta • Rozkład jazdy: MZK · PKS • Galeria • Historia • O Słupsku • Kamera • Hot Spot
- Pod ręką » Menu Online • Auto Moto • Nieruchomości • Praca • Ogłoszenia
Pb 95 zł |
ON zł |
Lpg zł |
USD zł |
EUR zł |
CHF zł |
Kategoria: Aktualności
Jego gazeta, jego rodzina
Rozmiar tekstu: A A A
"Moje Miasto”, bezpłatna gazeta należąca do wiceprezydenta Słupska Andrzeja Obecnego, od początku budziła ogromne kontrowersje. Opozycja podkreślała, że będzie to tuba propagandowa SLD-owskich władz i wątpiła w niezależność wydawcy. Teraz doszły jeszcze niejasne powiązania finansowe między medialnym biznesem a rodziną A. Obecnego.
Słupska prawica domaga się dymisji wiceprezydenta. Chce, żeby sprawę zbadała prokuratura.
Bezpłatny dwutygodnik "Moje Miasto” jako tytuł jest własnością wiceprezydenta od roku. Już wtedy pytaliśmy A. Obecnego, po co mu gazeta. - Zawsze marzyłem, żeby mieć własną gazetę. Po zakończeniu kadencji nie zamierzam już być prezydentem i zajmę się jej wydawaniem - mówi Andrzej Obecny. - Teraz nie mogę prowadzić działalności gospodarczej, więc tytuł "Moje Miasto” wydzierżawiłem. Nie widzę nic niewłaściwego w tym, że dwie strony będą do dyspozycji Urzędu Miejskiego. Uważam, że czytelnik ma prawo do informacji o tym, co dzieje się w mieście, a więc także w ratuszu.
Ostatnio jedna ze słupskich gazet ujawniła, że "Moje Miasto” to dla wiceprezydenta chyba nie tylko speł-nienie marzeń, ale i biznes. Według dziennika istnieją niejasne powiązania finansowe pomiędzy "Moim Miastem” a rodziną wiceprezydenta. Pieniądze z reklam zamieszczanych w dwutygodniku miały trafiać do firmy zarejestrowanej na żonę syna wiceprezydenta, faktury z kolei miała wystawiać reklamodawcom żona A. Obecnego. Prasowe wieści wywołały w mieście burzę. - Zwrócę się do Prokuratury Rejonowej o zbadanie, czy przedstawione w artykule fakty są prawdziwe i czy nie stanowią przestępstwa. Wystąpię też do prokuratora okręgowego o nadzór nad tą sprawą, bo dotyczy osoby w mieście wpływowej - zapowiedział na wczorajszej konferencji prasowej Robert Strąk, poseł LPR. - Niepokojący jest poza tym fakt, że w "Moim Mieście” pojawiają się reklamy firm komunalnych i to podległych wiceprezydentowi Obecnemu.
Według posła nawet jeśli cała sprawa nie ma charakteru przestępstwa, to i tak jest naganna z etycznego punktu widzenia. - Pan Obecny nie powinien być wiceprezydentem i mam nadzieję, że prezydent Maciej Kobyliński odwoła go z tej funkcji - dodaje R. Strąk.
Poseł zapowiedział też zainteresowanie sprawą Urzędu Skarbowego i Urzędu Kontroli Skarbowej. - To chora sytuacja, kiedy jedna firma ponosi koszty wydawania gazety, a druga jedynie czerpie zyski z reklam - mówił na kolejnej konferencji prasowej poświęconej "Mojemu Miastu” Zbigniew Konwiński z PO. - Reklamodawcy powinni pamiętać, że każda złotówka wydana w tej gazecie to pieniądze wydane na kampanię samorządową SLD. Według Z. Konwińskiego zachowania wiceprezydenta w ostatnim czasie jak np. obrażanie Niemców, szarpanie z dziennikarzem czy "wydawanie gazety za pośrednictwem żony” świadczą o tym, że A. Obecny całkowicie nie liczy się z opinią publiczną i "oderwał się od rzeczywistości”. PO apeluje do prezydenta o odwołanie, a przynajmniej odsunięcie wiceprezydenta, np. wysłanie na zaległy urlop. Sam zainteresowany nie chciał rozmawiać z dziennikarzami.
- Wiceprezydent nie będzie komentował sprawy. Do zarzutów odniesie się na łamach "Mojego Miasta” - powiedział dziennikarzom Mariusz Smoliński, rzecznik prasowy prezydenta miasta.
Prezydent Maciej Kobyliński też na razie sprawy nie komentuje, bo jest na urlopie. Ma wrócić do pracy pod koniec tygodnia. (sta)
Ostatnio jedna ze słupskich gazet ujawniła, że "Moje Miasto” to dla wiceprezydenta chyba nie tylko speł-nienie marzeń, ale i biznes. Według dziennika istnieją niejasne powiązania finansowe pomiędzy "Moim Miastem” a rodziną wiceprezydenta. Pieniądze z reklam zamieszczanych w dwutygodniku miały trafiać do firmy zarejestrowanej na żonę syna wiceprezydenta, faktury z kolei miała wystawiać reklamodawcom żona A. Obecnego. Prasowe wieści wywołały w mieście burzę. - Zwrócę się do Prokuratury Rejonowej o zbadanie, czy przedstawione w artykule fakty są prawdziwe i czy nie stanowią przestępstwa. Wystąpię też do prokuratora okręgowego o nadzór nad tą sprawą, bo dotyczy osoby w mieście wpływowej - zapowiedział na wczorajszej konferencji prasowej Robert Strąk, poseł LPR. - Niepokojący jest poza tym fakt, że w "Moim Mieście” pojawiają się reklamy firm komunalnych i to podległych wiceprezydentowi Obecnemu.
Według posła nawet jeśli cała sprawa nie ma charakteru przestępstwa, to i tak jest naganna z etycznego punktu widzenia. - Pan Obecny nie powinien być wiceprezydentem i mam nadzieję, że prezydent Maciej Kobyliński odwoła go z tej funkcji - dodaje R. Strąk.
Poseł zapowiedział też zainteresowanie sprawą Urzędu Skarbowego i Urzędu Kontroli Skarbowej. - To chora sytuacja, kiedy jedna firma ponosi koszty wydawania gazety, a druga jedynie czerpie zyski z reklam - mówił na kolejnej konferencji prasowej poświęconej "Mojemu Miastu” Zbigniew Konwiński z PO. - Reklamodawcy powinni pamiętać, że każda złotówka wydana w tej gazecie to pieniądze wydane na kampanię samorządową SLD. Według Z. Konwińskiego zachowania wiceprezydenta w ostatnim czasie jak np. obrażanie Niemców, szarpanie z dziennikarzem czy "wydawanie gazety za pośrednictwem żony” świadczą o tym, że A. Obecny całkowicie nie liczy się z opinią publiczną i "oderwał się od rzeczywistości”. PO apeluje do prezydenta o odwołanie, a przynajmniej odsunięcie wiceprezydenta, np. wysłanie na zaległy urlop. Sam zainteresowany nie chciał rozmawiać z dziennikarzami.
- Wiceprezydent nie będzie komentował sprawy. Do zarzutów odniesie się na łamach "Mojego Miasta” - powiedział dziennikarzom Mariusz Smoliński, rzecznik prasowy prezydenta miasta.
Prezydent Maciej Kobyliński też na razie sprawy nie komentuje, bo jest na urlopie. Ma wrócić do pracy pod koniec tygodnia. (sta)
O serwisie ::
Reklama ::
Polityka Prywatności ::
Kontakt
Copyright 2003-2025 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone.
Aktualnie On-Line: 11 Gości