|
- Aktualności » Wiadomości dnia • Z ostatniej chwili • Kronika policyjna • Pogoda • Program TV
- Kultura » Imprezy • Wystawy • Kino: Milenium · Rejs • Filharmonia • Teatr: Nowy · Rondo · Lalki Tęcza
- Informator » Baza firm i instytucji • Książka telefoniczna • Apteki • Bankomaty • Urzędy
- Słupsk » Plan miasta • Rozkład jazdy: MZK · PKS • Galeria • Historia • O Słupsku • Kamera • Hot Spot
- Pod ręką » Menu Online • Auto Moto • Nieruchomości • Praca • Ogłoszenia
Pb 95 zł |
ON zł |
Lpg zł |
USD zł |
EUR zł |
CHF zł |
Kategoria: Aktualności
Zboczeniec wychowawcą dzieci
Rozmiar tekstu: A A A
Pochodzący z Wrocławia 32-letni Przemysław M. już na początku turnusu zapewniał wychowawczynię, że odciąży ją w obowiązkach. Sam miał ogłaszać ciszę nocną i gasić światła w sypialniach. To było tylko pretekstem do obrzydliwych praktyk. - Mężczyzna przychodził do sypialni, gasił światła, siadał na łóżkach chłopców, wkładał ręce pod kołdrę i dotykał ich narządów płciowych, kiedy jeszcze nie spali - mówi komisarz Jarosław Sykutera z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji. - Zaglądał również do łazienki, gdzie dzieci się kąpały. Kazał im się rozbierać, odsuwał kotary z kabin i oglądał ich podczas kąpieli. Tłumaczył skrępowanym chłopcom, że należy kąpać się nago.
Na razie wiadomo, że mężczyzna skrzywdził dwóch chłopców w wieku 13 i 15 lat, pochodzących z Wrocławia. Jego ofiar może być jednak więcej, bo ośrodek w Łebie czynny jest przez cały rok, a mężczyzna pracował w nim od roku.
- To po prostu szok! - mówi nasz anonimowy informator. - Wiem, że ten człowiek studiował w seminarium i został z niego wyrzucony. Później pojechał na studia teologiczne w USA i też ich nie ukończył. Czy jego zwierzchnicy sprawdzili, że pozwalają dewiantowi seksualnemu opiekować się dziećmi?! Tego od organizatora kolonii nie udało nam się dowiedzieć. - Pani koordynator kolonii jest na urlopie, a ksiądz dyrektor jeździ po terenie - usłyszeliśmy w sekretariacie Archidiecezji.
Wiadomo natomiast, że wychowawczyni kolonii, której chłopcy opowiedzieli o pedofilu, najpierw powiadomiła o tym swojego przełożonego, właśnie księdza dyrektora. Ten jednak nie interweniował, więc zgłosiła sprawę policji. - Gdy mężczyznę zatrzymywano, nie stawiał oporu. Przewieziono go do izby zatrzymań w Lęborku. Chłopców przesłuchano w obecności psychologa - mówi J. Sykutera. (nik)
Na zdjęciu: Zamiast na beztroską kolonię, dzieci trafiły wprost w ręce zboczeńca. Wszystko działo się w murach ośrodka wypoczynkowego Archidiecezji Wrocławskiej.
fot. Fotorzepa
O serwisie ::
Reklama ::
Polityka Prywatności ::
Kontakt
Copyright 2003-2025 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone.
Aktualnie On-Line: 26 Gości