|
- Aktualności » Wiadomości dnia • Z ostatniej chwili • Kronika policyjna • Pogoda • Program TV
- Kultura » Imprezy • Wystawy • Kino: Milenium · Rejs • Filharmonia • Teatr: Nowy · Rondo · Lalki Tęcza
- Informator » Baza firm i instytucji • Książka telefoniczna • Apteki • Bankomaty • Urzędy
- Słupsk » Plan miasta • Rozkład jazdy: MZK · PKS • Galeria • Historia • O Słupsku • Kamera • Hot Spot
- Pod ręką » Menu Online • Auto Moto • Nieruchomości • Praca • Ogłoszenia
Pb 95 zł |
ON zł |
Lpg zł |
USD zł |
EUR zł |
CHF zł |
Kategoria: Aktualności
PARR na wokandzie
Rozmiar tekstu: A A A
Nie widać końca procesu Ewy M., byłej prezes Pomorskiej Agencji Rozwoju Regionalnego w Słupsku. Szefowa PARR odpowiada za działanie na szkodę spółki i poświadczenie nieprawdy w dokumentach. Proces rozpoczął się pod koniec lutego. Tym razem natrafił na przeszkodę w osobie biegłego, który nie może dotrzeć na rozprawę. Przypomnijmy, że Ewa M. do stycznia ubiegłego roku była szefową Pomorskiej Agencji Rozwoju Regionalnego, która zarządza Słupską Specjalną Strefą Ekonomiczną. Została odwołana po anonimowym donosie do przewodniczącego jej partii Donalda Tuska i marszałka województwa pomorskiego Jana Kozłowskiego. Sprawa trafiła do prokuratury, która po roku śledztwa sporządziła akt oskarżenia. Co zarzuciła szefowej PARR? Rozrzutność, bo biegły ustalił, że kilkusetmetrowy odcinek drogi w obrębie strefy, na który PARR wydała 112 tysięcy złotych, kosztuje ponad dwukrotnie mniej. Ewę M. oskarżono też o poświadczenie nieprawdy w piśmie do banku z informacją, że PARR zrzeka się prawa pierwokupu gruntu w strefie.
Wczoraj sąd przesłuchał kilku świadków, m. in. Zbigniewa Rychłego, byłego wiceprezydenta Słupska. Jednak na sali zabrakło biegłego z zakresu budownictwa - Był już wielokrotnie wzywany do sądu – skomentowała po wyjściu Ewa M. – Zrobił nierzetelną ekspertyzę, a teraz się nie stawia. Cała ta sprawa polega na udowadnianiu, że nie jest się wielbłądem. Wymiar sprawiedliwości za pieniądze podatników zajmuje się czymś, czym nie powinien. To stresujące dla pracowników PARR i dla mnie osobiście. A przede wszystkim narusza reputację spółki, która tak wiele zrobiła i robi dla regionu.
Za działanie na szkodę tej spółki i poświadczenie nieprawdy w dokumentach Ewie M. grozi do 5 lat więzienia. Następna rozprawa odbędzie się za miesiąc. (ber)
Wczoraj sąd przesłuchał kilku świadków, m. in. Zbigniewa Rychłego, byłego wiceprezydenta Słupska. Jednak na sali zabrakło biegłego z zakresu budownictwa - Był już wielokrotnie wzywany do sądu – skomentowała po wyjściu Ewa M. – Zrobił nierzetelną ekspertyzę, a teraz się nie stawia. Cała ta sprawa polega na udowadnianiu, że nie jest się wielbłądem. Wymiar sprawiedliwości za pieniądze podatników zajmuje się czymś, czym nie powinien. To stresujące dla pracowników PARR i dla mnie osobiście. A przede wszystkim narusza reputację spółki, która tak wiele zrobiła i robi dla regionu.
Za działanie na szkodę tej spółki i poświadczenie nieprawdy w dokumentach Ewie M. grozi do 5 lat więzienia. Następna rozprawa odbędzie się za miesiąc. (ber)
O serwisie ::
Reklama ::
Polityka Prywatności ::
Kontakt
Copyright 2003-2025 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone.
Aktualnie On-Line: 16 Gości