|
- Aktualności » Wiadomości dnia • Z ostatniej chwili • Kronika policyjna • Pogoda • Program TV
- Kultura » Imprezy • Wystawy • Kino: Milenium · Rejs • Filharmonia • Teatr: Nowy · Rondo · Lalki Tęcza
- Informator » Baza firm i instytucji • Książka telefoniczna • Apteki • Bankomaty • Urzędy
- Słupsk » Plan miasta • Rozkład jazdy: MZK · PKS • Galeria • Historia • O Słupsku • Kamera • Hot Spot
- Pod ręką » Menu Online • Auto Moto • Nieruchomości • Praca • Ogłoszenia
Pb 95 zł |
ON zł |
Lpg zł |
USD zł |
EUR zł |
CHF zł |
Kategoria: Aktualności
Prokuratura rozliczyła schronisko
Rozmiar tekstu: A A A
Były kierownik słupskiego schroniska dla zwierząt i księgowa staną przed sądem. Prokuratura oskarża ich o przywłaszczenie pieniędzy przytuliska. Księgowa chce kary, kierownik – w ogóle nie chce rozmawiać z prokuratorem. Nieprawidłowości w schronisku, o których wielokrotnie pisaliśmy, wykryła kontrola Urzędu Miejskiego w Słupsku. Brakowało podstawowej dokumentacji, np. księgi rachunkowej, raportów bankowych, dokumentacji finansowej. Schronisko nie płaciło pracownikom składek ZUS w niektórych miesiącach i nie odprowadzało podatków. W kasie brakowało prawie 32 tysiące złotych. Za to rachunki za rozmowy ze służbowych telefonów komórkowych wynosiły średnio po 2,5 tysiąca złotych miesięcznie. Sprawa trafiła do prokuratury. Kierownik Piotr K., który podał się do dymisji, winę zrzucił na księgową Bogusławę W. Powołany w sprawie biegły potwierdził zarzuty kontrolerów. - Bogusława W. przyznała się do przywłaszczenie pieniędzy i chce dobrowolnie poddać się karze. Grozi jej kara do pięciu lat więzienia – mówi Maria Pawłyna, słupski prokurator rejonowy. – Natomiast były kierownik, pod którego okiem wszystko się działo, nie przyznał się do przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków. Odmówił składania jakichkolwiek wyjaśnień. Grozi mu do trzech lat więzienia. W tej sprawie przeprowadziliśmy dziennikarskie śledztwo ujawniliśmy, że księgowa już wcześniej była karana więzieniem w zawieszeniu za przywłaszczenie 43 tysięcy złotych z jednego ze słupskich publicznych ZOZ-ów. Dostała też sądowy zakaz zajmowania stanowiska księgowej i kasjerki, a mimo to dyrektor zatrudniał ją w schronisku. Jednak Bogusława W. nie została oskarżona za złamanie zakazu sądowego. Dlaczego? – Podejmując pracę w schronisku, nie podpisała umowy o odpowiedzialności materialnej – tłumaczy prokurator Pawłyna. To jednak nie koniec sprawy. Część wątków zostanie przebadana w oddzielnym śledztwie, m.in. założenie przez oskarżonych w banku PKO S.A. nieoficjalnego konta i niezgłoszenie jego numeru do wydziału finansowego ratusza. Na ten rachunek trafiały pieniądze od sponsorów. Tymczasem pierwszą sprawą zajmie się Sąd Rejonowy w Słupsku.
O serwisie ::
Reklama ::
Polityka Prywatności ::
Kontakt
Copyright 2003-2024 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone.
Aktualnie On-Line: 15 Gości