|
- Aktualności » Wiadomości dnia • Z ostatniej chwili • Kronika policyjna • Pogoda • Program TV
- Kultura » Imprezy • Wystawy • Kino: Milenium · Rejs • Filharmonia • Teatr: Nowy · Rondo · Lalki Tęcza
- Informator » Baza firm i instytucji • Książka telefoniczna • Apteki • Bankomaty • Urzędy
- Słupsk » Plan miasta • Rozkład jazdy: MZK · PKS • Galeria • Historia • O Słupsku • Kamera • Hot Spot
- Pod ręką » Menu Online • Auto Moto • Nieruchomości • Praca • Ogłoszenia
Pb 95 zł |
ON zł |
Lpg zł |
USD zł |
EUR zł |
CHF zł |
Kategoria: Aktualności
Ratownik wyznaje: wziąłem łapówkę
Rozmiar tekstu: A A A
Kwiaty i bombonierka - tak to się zaczyna. |
Usługa medyczna, bo tym jest przewiezienie chorego, przebiegła według wszystkich standardów. Chory został podwieziony na wózku do karetki, a pod domem, z racji trudności w poruszaniu, przetransportowany na krzesełku do mieszkania.
Młody ratownik jest zły na siebie. - Wstydzę się, a nawet brzydzę się sobą, że nie umiałem powiedzieć "nie". Podjąłem tę pracę, bo chciałem nieść pomoc ludziom. Niestety, pozbawiono mnie tego i odarto z szat. Zostałem poniżony i zhańbiony tym czynem - dodaje.
Jego zdaniem, właśnie przez takie zachowanie służba zdrowia ma zszarganą opinię. Że aby się leczyć, trzeba dać łapówkę. - Ale to pacjenci sami tworzą tę chorą sytuację - uważa. Nawet doświadczeni lekarze przyznają, że problem "prezentów" w służbie zdrowia jest trudny.
- Moim zdaniem podziękowania w formie kwiatów czy bombonierki nie są niczym złym. Jednak jeśli pacjent wręcza "upominek" przed leczeniem, nie należy go przyjmować - mówi Zbigniew Grzybowski, ordynator chirurgii ogólnej i naczyniowej w słupskim szpitalu.
Informacje na temat artykułu:
autor: | Magdalena Olechnowicz |
Źródło: | Głos Pomorza |
data dodania: | 2007-01-19 |
wyświetleń: | 4723 |
O serwisie ::
Reklama ::
Polityka Prywatności ::
Kontakt
Copyright 2003-2024 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone.
Aktualnie On-Line: 7 Gości