Listopad 2024 »
PnWtŚrCzPtSoNd
 123
45678910
11121314151617
18192021222324
252627282930 
  Pb 95
  ON
  Lpg
 
  USD
  EUR
  CHF
 
Google
Baza firm
Wiadomości
Ogłoszenia
Nieruchomości
Motoryzacja
Menu Online
   
Kategoria: Aktualności
Wójt ziemi tak łatwo nie odda
Rozmiar tekstu: A A A
- Nie będzie prezydent Słupska zabierać nam aquaparku ani doskonałych miejsc pod inwestycje - stwierdził wczoraj wójt gminy wiejskiej Słupsk Mariusz Chmiel i podczas sesji rady gminy rzucił do przegłosowania projekt uchwały. Uchwały, która zezwala na podjęcie działań aby sąsiadującemu z gminą Słupskowi odebrać 1000 hektarów powierzchni.

Ta niespotykana do tej pory w Polsce próba powiększenia gminy kosztem miasta to wynik działań Macieja Kobylińskiego, prezydenta Słupska, które mają rozszerzyć granice administracyjne miasta kosztem kilku miejscowości gminy. Mimo protestów ościennych samorządów, mieszkańców i zebranych blisko 8 tysięcy podpisów prezydent Słupska nie odpuszcza i już dzisiaj podczas sesji rady miejskiej chce aby rajcy podjęli uchwałę wyrażającą wolę o wchłonięcie 4 miejscowości gminy Słupsk i uchwałę o przeprowadzeniu konsultacji społecznych w tej sprawie. Dlaczego prezydent chce powiększyć Słupsk? Twierdzi, że miasto nie rozwija się, bo nie posiada terenów inwestycyjnych ani budowlanych. Poszerzenie granic spowoduje także przyspieszenie rozwoju społeczno-gospodarczego regionu i województwa. Ma też zwiększyć napływ firm oraz osłabić emigrację zarobkową, tym samym wzmocni się pozycja miasta.

- Z naszych ustaleń wynika, że około 1/4 powierzchni miasta nie zostało w żaden sposób zagospodarowane - dowodzi Mariusz Chmiel, wójt gminy Słupsk. - Choć w tych miejscach obowiązują od dawna plany zagospodarowania, to nic pod względem inwestycyjnym się tam nie dzieje. Prezydentowi zależy aby mieć tarczę antyrakietową u siebie oraz aquapark, który budujemy, a jaki chciałby mieć u siebie. Prezydent argumentuje, że na tych terenach znajduje się cześć specjalnej strefy ekonomicznej. Gdyby iść takim tokiem rozumowania, to powinien również wystąpić o dołączenie Koszalina, Szczecinka, Debrzna i Wałcza, bo tam również znajdują się grunty należące do Słupskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Prezydent woli jednak pójść na łatwiznę i przejąć gotowe i uzbrojone tereny, na których siedzibę ma wiele firm, a płacone przez nich podatki zasilą miejski budżet.


Władze Słupska nie traktują tego pomysłu poważnie.

- Zdaniem prezydenta to dowcip i to marny dowcip - komentuje Mariusz Smoliński, rzecznik prasowy ratusza.

Więcej czytaj w wydaniu papierowym POLSKA-Dziennik Bałtycki.
 
» Oryginalna treść artykułu znajduje się tutaj. «
 
 

Informacje na temat artykułu:
autor:Marcin Kamiński
Źródło:POLSKA Dziennik Bałtycki
data dodania:2008-10-29
wyświetleń:3247

Copyright 2003-2024 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone. Aktualnie On-Line: 7 Gości