|
- Aktualności » Wiadomości dnia • Z ostatniej chwili • Kronika policyjna • Pogoda • Program TV
- Kultura » Imprezy • Wystawy • Kino: Milenium · Rejs • Filharmonia • Teatr: Nowy · Rondo · Lalki Tęcza
- Informator » Baza firm i instytucji • Książka telefoniczna • Apteki • Bankomaty • Urzędy
- Słupsk » Plan miasta • Rozkład jazdy: MZK · PKS • Galeria • Historia • O Słupsku • Kamera • Hot Spot
- Pod ręką » Menu Online • Auto Moto • Nieruchomości • Praca • Ogłoszenia
Pb 95 zł |
ON zł |
Lpg zł |
USD zł |
EUR zł |
CHF zł |
Kategoria: Aktualności
Policjanci zastrzelili agresywnego amstaffa
Rozmiar tekstu: A A A
Do zdarzenia doszło w czwartek około godziny 23. Wtedy to na ulicy Zygmunta Augusta patrol policji kończył kolejną interwencje. Policjanci jednak usłyszeli krzyki osoby wzywającej pomocy. Błyskawicznie skierowali się w tamtym kierunku i ich oczom ukazał się widok kobiety, stojącej w pobliżu dwóch wałczących ze sobą psów.
- Jak się później okazało kobieta będąc na spacerze ze swoim psem zaatakowana została przez innego psa, który wybiegł z pobliskiej klatki schodowej - relacjonuje Robert Czerwiński z biura prasowego słupskiej policji. - Rzucił się na nią, dotkliwie pogryzł ja w rękę, a następnie agresje przeniósł na jej psa. Kobieta widząc swojego zakrwawionego pupila zaczęła krzyczeć i wzywać pomocy.
Będący już na miejscu policjanci usiłowali rozdzielić walczące zwierzęta jednak atakujący pies, jak później ustalono American Stafford Terier, zaatakował także policjantów.
- Nie było możliwości opanowania rozwścieczonego zwierzęcia, ani też nie było właściciela agresywnego zwierzęcia. Aby nie doszło do tragedii policjanci podjęli decyzję o zastrzeleniu psa. Odciągnęli go w miejsce ustronne, gdzie pies został uśmiercony strzałem w głowę. Powiadomiono weterynarza, który martwe zwierze zabezpieczył do dalszych badań - dodaje Czerwiński.
Z ustaleń policjantów jasno wynika, iż właściciel zastrzelonego psa 70- letni mężczyzna, widząc całe zajście schował się do domu. Nie potrafił wyjaśnić zaistniałej sytuacji, chwiał się na nogach ale twierdził że za chwile zrobi porządek z zaatakowana przez jego psa kobieta .Przewieziony do Izby Wytrzeźwień miał ponad 1.5 promila alkoholu w organizmie.
Właścicielowi grozi kara grzywny do 250 zł, natomiast pogryziona kobieta dochodzić może swoich praw na drodze cywilno prawnej.
Informacje na temat artykułu:
autor: | Marcin Kamiński |
Źródło: | POLSKA Dziennik Bałtycki |
data dodania: | 2009-01-23 |
wyświetleń: | 6074 |
O serwisie ::
Reklama ::
Polityka Prywatności ::
Kontakt
Copyright 2003-2024 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone.
Aktualnie On-Line: 12 Gości