Listopad 2024 »
PnWtŚrCzPtSoNd
 123
45678910
11121314151617
18192021222324
252627282930 
  Pb 95
  ON
  Lpg
 
  USD
  EUR
  CHF
 
Google
Baza firm
Wiadomości
Ogłoszenia
Nieruchomości
Motoryzacja
Menu Online
   
Kategoria: Aktualności
Radni prawicy nie chcą bolszewików na ulicach
Rozmiar tekstu: A A A
Radni PiS ponownie chcą aby ""bolszewickie brzemię" zniknęło z ulic Słupska. I to dosłownie, bo chodzi właśnie o nazwy 10 ulic, które noszą imiona i nazwiska działaczy komunistycznych z lat 20 i 30 ubiegłego wieku.

Część z nich walczyła po stronie Armii Czerwonej w wojnie z Polską w roku 1920. Radni PiS chcą zmienić nazwy dziewięciu ulic na osiedlu Niepodległości i jednej w centrum. Właśnie pod obrady komisji miejskich ponownie trafiła uchwala w tej sprawie. Uchwała dekomunizacyjna budzi za każdym razem wiele emocji. najbardziej udzielają się one działaczom PiS, którzy już po raz czwarty próbują zmienić nazwy ulic w Słupsku. Problem dotyczy ulic: Juliana Bruna, Stanisława Budzyńskiego, Franciszka Fiedlera, Mieczysława Kozłowskiego, Wincentego Matuszewskiego, Stanisława Pestkowskiego, Stanisława Trusiewicza, Jana Tyszki, Bronisława Wesołowskiego oraz gwardii Ludowej. Miałyby one być zmienione odpowiednio na: Monte Casino, warszawiaków, Arkadego Fiedlwera, Kresowiaków, Ignacego Mościckiego, Gen. Józefa Hallera, Józefa Becka, Kościuszkowców, Rotmistrza Witolda Pileckiego oraz Św. Jerzego.

- Wszyscy wymienieni bolszewicy byli działaczami Socjaldemokracji Królestwa Polskiego i Litwy, a kilkoro z nich dodatkowo Komunistycznej Partii Polski - mówi Tomasz Rosiński, radny klubu PiS. - Niektórzy byli na usługach bolszewickiego rządu, czy też funkcjonariuszami ruchu komunistycznego. Brun wykonywał różnego rodzaju zadania szpiegowskie dla ZSRR w Berlinie, Kopenhadze i Brukseli. Budzyński walczył po stronie bolszewików przeciwko Polsce, Pestkowski był członkiem bolszewickiego rządu, Tyszka był wieloletnim towarzyszem życia Róży Luksemburg i współtwórcą Komunistycznej Partii Niemiec... To wstyd i działanie wbrew Konstytucji, która mówi o tym, że w żaden sposób nie można upamiętniać ani promować treści faszystowskich i komunistycznych.

Radni lewicy jednak mają obawy, że nie będzie się to podobać mieszkańcom, którzy będą musieli ponieść pewne koszty zmiany nazw ulic.

- Konsultacje społeczne wykazały, że mieszkańcy nie chcą zmiany - mówi Elżbieta Mikołajczak radna lewicy. - Oczywiście argumentacja trafia do mnie, natomiast nikomu to nie przeszkadza.

Koszt zmian miałby wynieść 50 tys. zł i byłby finansowany z kasy miasta.
 
» Oryginalna treść artykułu znajduje się tutaj. «
 
 

Informacje na temat artykułu:
autor:Marcin Kamiński
Źródło:POLSKA Dziennik Bałtycki
data dodania:2009-01-23
wyświetleń:3783

Copyright 2003-2024 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone. Aktualnie On-Line: 8 Gości