|
- Aktualności » Wiadomości dnia • Z ostatniej chwili • Kronika policyjna • Pogoda • Program TV
- Kultura » Imprezy • Wystawy • Kino: Milenium · Rejs • Filharmonia • Teatr: Nowy · Rondo · Lalki Tęcza
- Informator » Baza firm i instytucji • Książka telefoniczna • Apteki • Bankomaty • Urzędy
- Słupsk » Plan miasta • Rozkład jazdy: MZK · PKS • Galeria • Historia • O Słupsku • Kamera • Hot Spot
- Pod ręką » Menu Online • Auto Moto • Nieruchomości • Praca • Ogłoszenia
Pb 95 zł |
ON zł |
Lpg zł |
USD zł |
EUR zł |
CHF zł |
Kategoria: Aktualności
Starostwo chce przejąć PKS
Rozmiar tekstu: A A A
Przykładem może być Gmina Główczyce, której mieszkańcy pozbawieni zostali z dnia na dzień kilkunastu połączeń autobusowych. Prezes PKS uważa jednak, że komunalizacja spółki nie rozwiąże problemów. Nie zamierza także przywracać, jego zdaniem nierentownych połączeń.
Od 1 marca PKS Słupsk zlikwidował połączenia łączące gminę Główczyce z Łebą i Lęborkiem. Łącznie wyciętych zostało aż 11 kursów. Korzysta z nich głównie młodzież z gminy Główczyce, która dojeżdża do szkół w Lęborku.
- Powiedziano nam jedynie, że kursy są dla spółki nieopłacalne - mówi Marek Wrzesiński, mieszkaniec wsi Cecenowo w gminie Główczyce. - Mój syn po likwidacji połączeń będzie teraz po szkole musiał czekać na autobus ponad dwie godziny. Poza tym autobus ten jedzie inną trasą, która spowoduje, że zamiast 30 minut będzie jechał godzinę. Najgorsze jest jednak to, że o zmianie dowiedzieliśmy się dosłownie na kilka dni przed jej wprowadzeniem, w trakcie trwającego już roku szkolnego.
Postawiono nas pod ścianą. Wrzesiński przyznaje, że mieszkańcy gminy wielokrotnie chcieli rozmawiać z przedstawicielami spółki o przywróceniu połączeń. Do rozmów jednak nie doszło.
Prezes PKS Andrzej Kraweczyński powiedział nam, że żaden z kursów nie zostanie przywrócony.
- Na poszczególnych trasach sprzedawaliśmy dosłownie dwa, trzy bilety miesięczne - wyjaśnia prezes Kraweczyński. - Często autobusy jeździły puste. Dlatego podjęliśmy decyzję o ich wycofaniu. Tym bardziej, że lokalne samorządy nie były zainteresowane ich współfinansowaniem.
O całej sprawie wie starosta słupski Sławomir Ziemianowicz. Jego zdaniem jedynym rozsądnym rozwiązaniem jest przejęcie spółki w ręce powiatu.
- Wstępnie planowaliśmy przejęcie firmy razem z powiatem lęborskim, który także obsługuje słupski PKS, ale mamy problemy z rejestracją stowarzyszenia - wyjaśnia Ziemianowicz. - Dlatego postanowiliśmy sami zabiegać o przejęcie firmy. Jestem przekonany, że uda się nam wspólnymi siłami tak zorganizować działalność firmy, że mieszkańcu obu powiatów nie będą mieli problemów z komunikacją a firma będzie na siebie zarabiała.
Słowa te nie przekonują prezesa Kraweczyńskiego, choć przyznaje, że to nie od niego zależy decyzja.
- Ciężko dzisiaj ocenić, co się stanie po zmianie - mówi Kraweczyński - Ta cała akcja dzieję się jakby poza nami. Po prostu pewnego dnia dowiemy się, że mamy nowego właściciela. Nie obawiamy się raczej dużych zmian, bo samorząd ma obowiązek zapewnić komunikację w powiecie, więc nasza praca i tak będzie potrzebna.
Co ciekawe udało się nam również ustalić, że zawieszony został kurs z Główczyc do Łeby, który był bardzo ważny w sezonie letnim. Wtedy też duża grupa mieszkańców jeździła do pracy nad morze. Zapewniono nas jednak, że przed wakacjami rentowność tego kursu zostanie ponownie przeanalizowana i możliwe, że połączenie zostanie przywrócone.
Informacje na temat artykułu:
autor: | Hubert Bierndgarski |
Źródło: | POLSKA Dziennik Bałtycki |
data dodania: | 2009-03-13 |
wyświetleń: | 4726 |
O serwisie ::
Reklama ::
Polityka Prywatności ::
Kontakt
Copyright 2003-2024 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone.
Aktualnie On-Line: 13 Gości