Listopad 2024 »
PnWtŚrCzPtSoNd
 123
45678910
11121314151617
18192021222324
252627282930 
  Pb 95
  ON
  Lpg
 
  USD
  EUR
  CHF
 
Google
Baza firm
Wiadomości
Ogłoszenia
Nieruchomości
Motoryzacja
Menu Online
   
Kategoria: Aktualności
Bakterie w Słupi
Rozmiar tekstu: A A A
Dzisiaj po Słupi lepiej poruszać się wyłącznie łódką. Jeśli przyjdzie nam ochota się ochłodzić, to pójdźmy na lody.
Rzeka Słupia jest skażona bakteriami pałeczek coli. Jakiekolwiek kąpiele w niej mogą się skończyć poważnymi konsekwencjami i uszczerbkiem na zdrowiu. To jednak nie przeszkadza w upalne dni kąpać się dzieciom w rzece mimo obowiązujących zakazów.

Tymczasem w Słupsku jest zaledwie jedno kąpielisko znajdujące się na stawku im. Józefa Trendla przy ul. Arciszewskiego i spełniające normy bakteriologiczne i sanitarne.

- Wciąż bazujemy na badaniach wody w rzece Słupi zleconych przez prezydenta miasta w ubiegłym roku - informuje Józef Pawluk, zastępca inspektora sanitarnego w Słupsku. - W tym roku nikt takich badań nam nie zlecił, a przecież w ubiegłym roku, badając wodę w rzece, okazało się, że normy bakteryjne były przekroczone bez przerwy o kilkadziesiąt procent, nie mówiąc już, że bywały takie dni, gdy stuprocentowe przekroczenia były "normą".

Aby w mieście mogło być zorganizowane kąpielisko, woda musi spełniać wręcz "drakońskie" normy. Aż 95 procent badań przeprowadzonych na akwenie, musi być pozytywne czyli nie może wykazywać skażenia. - Ostatnie badania wyznaczono w dopływach rzeki Słupi w Dębnicy Kaszubskiej, Kobylnicy i oczywiście w samym Słupsku. Niestety, za każdym razem woda była zanieczyszczona pod względem mikrobiologicznym.

Nawet jak się ją oczyści u nas, to i tak wpłyną do niej inne zanieczyszczone wody - dodaje Pawluk. Jego zdaniem, mimo, że te miejscowości mają sprawne oczyszczalnie ścieków, to i tak niewiele to daje.

- Woda nawet jak wypływa z oczyszczalni, nie spełnia tych norm. Może gdyby zdecydowano się wspólnie na wyższy stopień oczyszczania, byłoby inaczej. To są jednak koszty - twierdzi.

Czy miasto mam jakiś pomysł na to, aby rzeka wzorem Tamizy nadawała się do kąpieli?

- Łososie i trocie już mamy w naszej rzece - mówi Mariusz Smoliński, rzecznik prasowy prezydenta Słupska. - Zależy nam też dlatego między innymi bardzo na tym, aby była ona jak najczystsza. Dlatego też realizujemy ogromny projekt unijny gospodarki ściekowej, wspólny dla Słupska i ościennych gmin. Gdy już wszystko ruszy, jakość wody w rzece na pewno się poprawi. A jeśli chodzi o badania wody w Słupi, to wszystko wskazuje na to, że prezydent je zleci.

Czy wspólna gospodarka ściekowa pomoże rozwiązać problem skażonej wody, pokażą najbliższe lata. Na pewno Słupsk i gmina Słupsk oraz Kobylnica skorzystają na tym, bo wszystkie ścieki trafią do oczyszczalni. Choć to przyszłość, są już pierwsze efekty projektu, czyli podwyżka cen wody i odprowadzania ścieków.
 
» Oryginalna treść artykułu znajduje się tutaj. «
 
 

Informacje na temat artykułu:
autor:Marcin Kamiński
Źródło:POLSKA Dziennik Bałtycki
data dodania:2009-06-26
wyświetleń:4823

Copyright 2003-2024 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone. Aktualnie On-Line: 9 Gości