|
- Aktualności » Wiadomości dnia • Z ostatniej chwili • Kronika policyjna • Pogoda • Program TV
- Kultura » Imprezy • Wystawy • Kino: Milenium · Rejs • Filharmonia • Teatr: Nowy · Rondo · Lalki Tęcza
- Informator » Baza firm i instytucji • Książka telefoniczna • Apteki • Bankomaty • Urzędy
- Słupsk » Plan miasta • Rozkład jazdy: MZK · PKS • Galeria • Historia • O Słupsku • Kamera • Hot Spot
- Pod ręką » Menu Online • Auto Moto • Nieruchomości • Praca • Ogłoszenia
Pb 95 zł |
ON zł |
Lpg zł |
USD zł |
EUR zł |
CHF zł |
Kategoria: Aktualności
Bakterie w Słupi
Rozmiar tekstu: A A A
Dzisiaj po Słupi lepiej poruszać się wyłącznie łódką. Jeśli przyjdzie nam ochota się ochłodzić, to pójdźmy na lody. |
Tymczasem w Słupsku jest zaledwie jedno kąpielisko znajdujące się na stawku im. Józefa Trendla przy ul. Arciszewskiego i spełniające normy bakteriologiczne i sanitarne.
- Wciąż bazujemy na badaniach wody w rzece Słupi zleconych przez prezydenta miasta w ubiegłym roku - informuje Józef Pawluk, zastępca inspektora sanitarnego w Słupsku. - W tym roku nikt takich badań nam nie zlecił, a przecież w ubiegłym roku, badając wodę w rzece, okazało się, że normy bakteryjne były przekroczone bez przerwy o kilkadziesiąt procent, nie mówiąc już, że bywały takie dni, gdy stuprocentowe przekroczenia były "normą".
Aby w mieście mogło być zorganizowane kąpielisko, woda musi spełniać wręcz "drakońskie" normy. Aż 95 procent badań przeprowadzonych na akwenie, musi być pozytywne czyli nie może wykazywać skażenia. - Ostatnie badania wyznaczono w dopływach rzeki Słupi w Dębnicy Kaszubskiej, Kobylnicy i oczywiście w samym Słupsku. Niestety, za każdym razem woda była zanieczyszczona pod względem mikrobiologicznym.
Nawet jak się ją oczyści u nas, to i tak wpłyną do niej inne zanieczyszczone wody - dodaje Pawluk. Jego zdaniem, mimo, że te miejscowości mają sprawne oczyszczalnie ścieków, to i tak niewiele to daje.
- Woda nawet jak wypływa z oczyszczalni, nie spełnia tych norm. Może gdyby zdecydowano się wspólnie na wyższy stopień oczyszczania, byłoby inaczej. To są jednak koszty - twierdzi.
Czy miasto mam jakiś pomysł na to, aby rzeka wzorem Tamizy nadawała się do kąpieli?
- Łososie i trocie już mamy w naszej rzece - mówi Mariusz Smoliński, rzecznik prasowy prezydenta Słupska. - Zależy nam też dlatego między innymi bardzo na tym, aby była ona jak najczystsza. Dlatego też realizujemy ogromny projekt unijny gospodarki ściekowej, wspólny dla Słupska i ościennych gmin. Gdy już wszystko ruszy, jakość wody w rzece na pewno się poprawi. A jeśli chodzi o badania wody w Słupi, to wszystko wskazuje na to, że prezydent je zleci.
Czy wspólna gospodarka ściekowa pomoże rozwiązać problem skażonej wody, pokażą najbliższe lata. Na pewno Słupsk i gmina Słupsk oraz Kobylnica skorzystają na tym, bo wszystkie ścieki trafią do oczyszczalni. Choć to przyszłość, są już pierwsze efekty projektu, czyli podwyżka cen wody i odprowadzania ścieków.
Informacje na temat artykułu:
autor: | Marcin Kamiński |
Źródło: | POLSKA Dziennik Bałtycki |
data dodania: | 2009-06-26 |
wyświetleń: | 4823 |
O serwisie ::
Reklama ::
Polityka Prywatności ::
Kontakt
Copyright 2003-2024 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone.
Aktualnie On-Line: 9 Gości