Kategoria: Aktualności

Płytka i gniewna?

Rozmiar tekstu: A A A

Władze Słupska chcą, by pogłębiono i oczyszczono rzekę Słupię. Ich zdaniem, koryto w mieście jest zbyt płytkie i grozi to zalaniem okolicznych ulic. Tymczasem hydrolodzy twierdzą, że nawet pogłębienie nie zmniejszy zagrożenia powodzią. Po prostu budynki znajdują się zbyt blisko rzeki. Z pomysłem na pogłębienie koryta rzeki wystąpił m.in. Jerzy Wandzel, radny Słupskiego Porozumienia Samorządowego. Twierdzi, że z inwestycją nie można czekać: - Rzekę trzeba wyczyścić w kilku miejscach, bo jej wody niosą dużo mułu. Tam, gdzie jest spłycona, może wystąpić z brzegów. Zdaniem Wandzla, do tej pory nie ma opracowania, które mówiłoby, w jaki sposób przez lata zmienia się dno rzeki.

- Gdyby tak pogłębić ją o pół metra, to mogłaby przyjąć więcej masy wody - uważa radny.

Marcin Miller, hydrolog z Parku Krajobrazowego Dolina Słupi twierdzi tymczasem, że Słupia nie jest zaśmieconą rzeką, nie ma więc potrzeby jej czyszczenia. - Pogłębienie koryta rzeki może nie przynieść rezultatów, a nadrzeczne ulice nadal będą zalewane. Po prostu budynku zlokalizowane są zbyt blisko rzeki - uważa.

Tymczasem władze Słupska chcą systematycznego pogłębiania rzeki, obawiają się bowiem powodzi stuleci, która według prognoz naukowców może nawiedzić Słupsk w najbliższych latach. (Marcin Kamiński)