Kategoria: Aktualności

Czarni zaszli daleko

Rozmiar tekstu: A A A

Słupscy koszykarze spełnili wczoraj najśmielsze oczekiwania swoich fanów. W trakcie wyjazdowego spotkania wygrali z Erą Śląskiem Wrocław trzeci mecz i tym samym weszli do półfinału Dominet Basket Ligi. - To historyczny moment. Czwarte miejsce w lidze mamy w kieszeni - cieszą się kibice. Koszykarze Energii Czarnych Słupsk grają w ekstraklasie siódmy rok. Jednak jeszcze nigdy ich wyniki nie były aż tak dobre. Po wczorajszym meczu na Dolnym Śląsku po raz pierwszy w historii klubu znaleźli się w półfinale rozgrywek. I w najgorszym wypadku zajmą czwarte miejsce. Teraz czeka ich starcie z liderem ekstraklasy Prokomem Trefl Sopot. To co wczoraj działo się na parkiecie we Wrocławiu nie pozwalało kibicom usiedzieć na miejscu. Po wyrównanej pierwszej połowie meczu, w trzeciej kwarcie Czarni zaczęli dramatycznie tracić punkty. Przegrywali już 11, gdy zaczęli się odgrywać. Przewagę osiągnęli dopiero na 11 sekund przed końcem meczu. - Nie wierzyłem, że wygrają dwa mecze we Wrocławiu - przyznaje Bartosz Murawski ze słupskiego Klubu Kibica. - Cały czas słuchałem relacji radiowej. Graliśmy wąskim składem i bałem się, że słupszczanie nie podołają. Teraz jestem szczęśliwy. B. Murawski twierdzi, że mecz z Prokomem nie będzie łatwy, ale sukcesem będzie wygranie z mistrzem choć jednego meczu. Podobnie mówi Marian Jarczyński, kibic z Ustki. - Byłem w pracy i dostałem telefon od kumpla o wygranej Energii Czarnych. To historyczne zwycięstwo. Myślę, że zadecydowało o nim szczęście i wytrwałość.

Początek play-off-ów nie zapowiadał takiego sukcesu. Czarne Pantery przegrały pierwszy mecz z wrocławskim przeciwnikiem. I to na własnym boisku. Jednak już następnego dnia się zrehabilitowały. Natomiast niedzielne, pierwsze zwycięstwo Energii Czarnych nad Odrą sprawiło, że przez następną dobę kibice nie mówili o niczym innym jak o wielkiej szansie. - Cokolwiek teraz się zdarzy, nie popsuje mi humoru. Świetnie by było, gdyby Czarni zgarnęli zwycięstwo już na Śląsku. Ale przedstawienie byłoby jeszcze ciekawsze, gdyby wywalczyli je przy nas - mówił jeszcze wczoraj, przed meczem Jacek Kukulski, słupski licealista i wierny kibic słupskich koszykarzy. (nik)