|
- Aktualności » Wiadomości dnia • Z ostatniej chwili • Kronika policyjna • Pogoda • Program TV
- Kultura » Imprezy • Wystawy • Kino: Milenium · Rejs • Filharmonia • Teatr: Nowy · Rondo · Lalki Tęcza
- Informator » Baza firm i instytucji • Książka telefoniczna • Apteki • Bankomaty • Urzędy
- Słupsk » Plan miasta • Rozkład jazdy: MZK · PKS • Galeria • Historia • O Słupsku • Kamera • Hot Spot
- Pod ręką » Menu Online • Auto Moto • Nieruchomości • Praca • Ogłoszenia
Pb 95 zł |
ON zł |
Lpg zł |
USD zł |
EUR zł |
CHF zł |
Kategoria: Aktualności
SMS-owa wojna telewizyjna
Rozmiar tekstu: A A A
Propagandą w stylu PRL-owskiego ministra Jerzego Urbana nazwał Zbigniew Konwiński, kandydat Platformy Obywatelskiej na prezydenta Słupska, samorządowy program telewizyjny finansowany z budżetu miasta. Chodzi o Słupski Magazyn Samorządowy, który z założenia miał być programem informującym o działaniach Urzędu Miejskiego. Jednak według opozycyjnych radnych SMS jest tubą propagandową prezydenta. Program finansowany jest z budżetu miasta. Rocznie kosztuje 50 tysięcy złotych. O zaprzestanie finansowania Magazynu z budżetu miasta zaapelował wczoraj do władz Słupska Zbigniew Konwiński. – Mamy do czynienia z propagandą za publiczne pieniądze – mówił Konwiński. – Jeżeli ma to tak wyglądać dalej, to niech prezydent finansuje program z własnej kieszeni. Kandydat PO na prezydenta Słupska zaapelował także do członków SLD, by zwrócili pieniądze za wszystkie Magazyny, które ukazały się do tej pory.
Tymczasem Kobyliński już zapowiedział, że Magazyn będzie ukazywał się dalej. – To jest nasz samorządowy organ quasi prasowy. Ja w nim występuję rzadko – powiedział prezydent. Dodał, że Konwiński nie znał Urbana. – Gdyby mógł, to by mnie obraził tym stwierdzeniem, ale nie może, bo nie wie co mówi biedak – stwierdził Kobyliński.
Przypomnijmy, że sprawa SMS stanie na najbliższej sesji Rady Miasta. (kow)
Tymczasem Kobyliński już zapowiedział, że Magazyn będzie ukazywał się dalej. – To jest nasz samorządowy organ quasi prasowy. Ja w nim występuję rzadko – powiedział prezydent. Dodał, że Konwiński nie znał Urbana. – Gdyby mógł, to by mnie obraził tym stwierdzeniem, ale nie może, bo nie wie co mówi biedak – stwierdził Kobyliński.
Przypomnijmy, że sprawa SMS stanie na najbliższej sesji Rady Miasta. (kow)
O serwisie ::
Reklama ::
Polityka Prywatności ::
Kontakt
Copyright 2003-2025 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone.
Aktualnie On-Line: 7 Gości