Kategoria: Aktualności

Fuchs miał kasę na mieszkanie

Rozmiar tekstu: A A A

Były komendant policji nadal bezprawnie zajmuje mieszkanie komunalne w Słupsku. Chociaż miał pieniądze na własne lokum, wolał kupić działkę za kilkadziesiąt tysięcy złotych w Dębinie. Waldemar Fuchs, były komendant słupskiej policji od 15 maja bezprawnie zajmuje mieszkanie komunalne i nie chce się z niego wyprowadzić. Złożył nawet wniosek o wykup tego lokalu, wartego około 100 tysięcy złotych. Przypomnijmy, że zajmowane przez niego mieszkanie ma charakter służbowy i jest własnością gminy, dlatego Fuchs powinien je opuścić od razu po odejściu na emeryturę. Nie zrobił tego, ponieważ twierdzi, że nie ma gdzie mieszkać. Tymczasem w 2005 roku kupił około siedmiu hektarów ziemi rolnej za kilkadziesiąt tysięcy złotych w Dębinie. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że zapłacił za nią 70 tysięcy złotych. Dodatkowo były komendant swoje własnościowe mieszkanie w Koronowie przepisał na syna.

Jednak prezydent Maciej Kobyliński nawet nie wezwał Fuchsa do opuszczenia lokalu. Słupski ratusz rozpatruje wniosek byłego komendanta policji o wykup mieszkania komunalnego. - Chcemy się zwrócić do radnych o wykreślenie tego lokalu z listy mieszkań służbowych i sprzedać je po cenie wolnorynkowej - mówi nam Mariusz Smoliński, rzecznik prasowy prezydenta. - To, że Fuchs kupił w ubiegłym roku działkę nic nie znaczy. Co ma wspólne jedno z drugim?

- W Słupsku są równi i równiejsi, tak jak w "Folwarku zwierzęcym” - mówi Anna Bogucka-Skowrońska, przewodnicząca Rady Miejskiej. - Były komendant powinien sobie kupić własne mieszkanie lub coś wynająć.

Były komendant mimo prób nie chciał z nami rozmawiać. (Michał Kowalski)