Kategoria: Aktualności

Brakuje chętnych na stażystów

Rozmiar tekstu: A A A

Młodzi ludzie po ukończeniu szkół nie chcą iść na staż absolwencki. Zamiast za kilkaset złotych zdobywać doświadczenie zawodowe, wolą wyjechać do pracy za granicę lub czekać na lepszą ofertę w kraju. Powiatowy Urząd Pracy w Słupsku mógłby od zaraz wysłać na staże 29 młodych ludzi. Oferty dla osób z wykształceniem średnim i wyższym pochodzą z banków, firm usługowo - handlowych, central nasiennych, restauracji, hoteli, ośrodków pomocy społecznej i biur. Mimo że na listach słupskiego PUP zarejestrowanych jest prawie 1300 młodych ludzi, chętnych na staż wciąż brakuje. - Z taką sytuacją spotykamy się po raz pierwszy - mówi Marcin Horbowy, inspektor ds. informacji publicznej Powiatowego Urzędu Pracy w Słupsku. - Przez kilka lat, jeszcze do zeszłego roku, było aż tylu chętnych, że wszystkie oferty rozchodziły się na pniu. Absolwenci sami do nas przychodzili i pytali się o możliwość odbycia stażu. Wiele ofert znajduje się w bazie danych już od kilku miesięcy. - Te, które finansowane są z pieniędzy unijnych, powinny być obsadzone do końca kwietnia - dodaje Horbowy. - Udało się nam je utrzymać, ale jeśli chętni nie znajdą się w do końca lipca, będziemy musieli przeznaczone na nie pieniądze przesunąć do innych działów. Chętnych do rozpoczęcia stażów nie ma również w studenckich agencjach pośrednictwa pracy. - Mamy 10 ofert, ale w tym roku jeszcze nikt o nie nie pytał. Dla porównania w zeszłym roku studenci, jeszcze w trakcie roku akademickiego, interesowali się stażami - mówi Katarzyna Mudryk, referent w Biurze Karier Pomorskiej Akademii Pedagogicznej w Słupsku.

Brak stażystów spędza sen z powiek pracodawcom. - Czekamy na stażystę już od miesiąca, ale nie ma żadnego zainteresowania. W zeszłym roku mieliśmy 10 kandydatów na jedno miejsce - mówi Ewa Kosiedowska, szefowa Centrum Wolontariatu w Słupsku.

- Jeśli nikt się nie zgłosi, to będziemy mieli spore problemy z zorganizowaniem pracy.

Jakie są powodu nagłego odwrotu młodych ludzi od staży absolwenckich? Pracownicy słupskiego PUP twierdzą, że wielu młodych ludzi woli wyjechać do pracy na Zachód, gdzie mogą zarobić kilka razy więcej niż na stażu w Polsce. - Wielu twierdzi, że staże się im nie opłacają, bo jeśli mają daleko do miejsca pracy, to na dojazd wydają prawie wszystko, co zarobią - zauważa Horbowy. (Marcin Prusak)

Na zdjęciu: Marta Aniszkiewicz przez rok była stażystką w słupskim Centrum Wolontariatu. Sprawdziła się i została zatrudniona na stałe.

Fot. Sławek Żabicki