Kategoria: Aktualności

Senyszyn non grata

Rozmiar tekstu: A A A

Radni klubu Ligi Polskich Rodzin ze Słupska chcą, aby Joanna Senyszyn, posłanka Sojuszu Lewicy Demokratycznej nie była wpuszczana do Słupska i uznana za „persona non grata”. Powodem jest jej niedzielna wypowiedź podczas parady równości w Warszawie. Nawiązała w niej do słów Jana Pawła II, krzycząc „Niech ta parada zmieni oblicze ziemi, tej ziemi...” Wiceprzewodniczący słupskiej Rady Miasta Mirosław Pająk zapowiedział, że klub złoży projekt uchwały w sprawie uznania posłanki Senyszyn za osobę niepożądaną w Słupsku. - Jako katolik czuję się upokorzony jej słowami. Powinna mieć zakaz wjazdu do Słupska - twierdzi. Joanna Senyszyn, mimo pomysłu słupskich radnych, nie zamierza omijać grodu nad Słupią.

- Mam tutaj biuro poselskie i będę tu przyjeżdżać. Jestem zdziwiona i oburzona, że część polityków chce sobie przywłaszczyć prawo do słów Jana Pawła II, który nawoływał do równości i walki o tolerancję. Każdy ma prawo powoływać się na jego słowa, bo to dziedzictwo ludzkości. Lewicowy radny Jerzy Pioterek (Słupskie Porozumienie Samorządowe) uważa, że nie można zakazywać wjazdu do Słupska posłance Senyszyn. - Takiego posła wybrali sobie ludzie, wiec takiego mają. Nie pochwalam tego co powiedziała i w jaki sposób, ale poseł Kalisz przeprosił za nią - stwierdził.

Pioterek dodaje, że nie jest zwolennikiem parad równości. Według niego, taki sposób manifestowania swojej seksualności nie mieście się w polskiej kulturze i powinna to być prywatna sprawa każdego człowieka. (Marcin Kamiński)