|
- Aktualności » Wiadomości dnia • Z ostatniej chwili • Kronika policyjna • Pogoda • Program TV
- Kultura » Imprezy • Wystawy • Kino: Milenium · Rejs • Filharmonia • Teatr: Nowy · Rondo · Lalki Tęcza
- Informator » Baza firm i instytucji • Książka telefoniczna • Apteki • Bankomaty • Urzędy
- Słupsk » Plan miasta • Rozkład jazdy: MZK · PKS • Galeria • Historia • O Słupsku • Kamera • Hot Spot
- Pod ręką » Menu Online • Auto Moto • Nieruchomości • Praca • Ogłoszenia
Pb 95 zł |
ON zł |
Lpg zł |
USD zł |
EUR zł |
CHF zł |
Kategoria: Aktualności
Spór, którego nie ma
Rozmiar tekstu: A A A
W Miejskim Zakładzie Komunikacji nie ma sporu zbiorowego między związkami zawodowymi a zarządem – tak stwierdziła Państwowa Inspekcja Pracy. Związkowcy zapowiadają odwołanie.
Do sporu między związkowcami, a prezesem Januarym Senko doszło, gdy zarząd spółki rozpoczął dzielenie dodatkowych pieniędzy, przeznaczonych na podwyżki dla pracowników. Związkowcy chcieli, aby podwyżka była równa dla wszystkich. Prezes postanowił, że ją zróżnicuje. Wtedy związkowcy poinformowali zarząd i PIP, że wstępują w spór zbiorowy. Tymczasem zarząd uznał, że sporu zbiorowego nie ma.
Sprawą zajęli się kontrolerzy PIP, którzy po kontroli przyznali rację prezesowi.
– Spór zbiorowy jest wtedy, gdy są dwie strony, tymczasem w MZK działa kilka związków zawodowych i nie wszystkie kwestionują zasady podwyżki wprowadzane przez zarząd – tłumaczy Jolanta Zedlewska, rzecznik prasowy okręgowego inspektora pracy w Gdańsku.
– Dlatego nie uznaliśmy sporu.
– Nie zgadzamy się z tym stanowiskiem, bo pod pismem, w którym informowaliśmy o wejściu w spór zbiorowy, podpisały się wszystkie związki – komentuje Wiktor Usyk, przewodniczący Komisji Zakładowej Solidarności w Słupsku. – Dopiero później prezes zaczął się dogadywać z niektórymi przewodniczącymi i przeciągnął ich na swoją stronę. (maz)
Sprawą zajęli się kontrolerzy PIP, którzy po kontroli przyznali rację prezesowi.
– Spór zbiorowy jest wtedy, gdy są dwie strony, tymczasem w MZK działa kilka związków zawodowych i nie wszystkie kwestionują zasady podwyżki wprowadzane przez zarząd – tłumaczy Jolanta Zedlewska, rzecznik prasowy okręgowego inspektora pracy w Gdańsku.
– Dlatego nie uznaliśmy sporu.
– Nie zgadzamy się z tym stanowiskiem, bo pod pismem, w którym informowaliśmy o wejściu w spór zbiorowy, podpisały się wszystkie związki – komentuje Wiktor Usyk, przewodniczący Komisji Zakładowej Solidarności w Słupsku. – Dopiero później prezes zaczął się dogadywać z niektórymi przewodniczącymi i przeciągnął ich na swoją stronę. (maz)
O serwisie ::
Reklama ::
Polityka Prywatności ::
Kontakt
Copyright 2003-2025 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone.
Aktualnie On-Line: 23 Gości