Kategoria: Aktualności

Prawica idzie w rozsypkę

Rozmiar tekstu: A A A

Nie będzie wspólnego kandydata prawicy na prezydenta Słupska. Przedstawiciele Platformy Obywatelskiej ogłosili właśnie, że niezależnie od decyzji innych partii, będzie startować samodzielnie. - Chcieliśmy porozumienia - zapewnia Zbigniew Konwiński, kandydat PO na stołek Prezydenta Słupska. - To z PiS-em nie dało się dogadać. Prowadzimy rozmowy już tyle miesięcy i jaki jest efekt? Żadnego. Będziemy więc startować samodzielnie.

Platforma na swoje listy wpuści jednak działaczy innych partii i stowarzyszeń. Według zapewnień władz lista będzie podzielona na pół - działacze partyjni i kandydaci niezależni.

- A my powolutku, spokojnie, dążymy do zwycięstwa - twierdzi z kolei Tomasz Rosiński z PiS-u. - Nasza partia zapowiedziała że może poprzeć tylko wspólnego kandydata PiS, PO i LPR. Najlepiej osobę spoza tych partii, żeby nie było mowy o faworyzowaniu kogokolwiek. Jedynie taka osoba miałaby szansę powalczyć jak równy z równym z Kobylińskim. Takiego kandydata jednak nie znaleźliśmy, a PO upierała się przy Konwińskim. Dlatego musimy iść sami do wyborów.

PiS do dziś nie ogłosił, kto będzie jego kandydatem na prezydenta Słupska. Członkowie partii zrobią to około 22 sierpnia. Z własnym kandydatem wystartuje także LPR. Będzie nim Mirosław Pająk, wiceprzewodniczący Rady Miejskiej w Słupsku. (Adam Sito)