Kategoria: Aktualności

40. Festiwal Pianistyki Polskiej - od jutra to będzie historia

Rozmiar tekstu: A A A

Dziś po raz ostatni zabrzmią w Słupsku festiwalowe fortepiany. 40 - jubileuszowy - Festiwal Pianistyki Polskiej od jutra będzie historią. Ale jaka to piękna i muzyczna historia. - Ze względu na jubileusz mieliśmy w tym roku wiele koncertów wspomnieniowych - mówi Jan Popis, dyrektor artystyczny słupskiego festiwalu. - Festiwal zainaugurował koncert Lidii Grychtołówny, która zagrała na pierwszym festiwalu, po niej prezentował się Adam Wodnicki - pierwszy laureat Estrady Młodych. Ale proszę też zauważyć, że dla równowagi zaprosiliśmy najmłodszego finalistę ubiegłorocznego konkursu Chopinowskiego - Jacka Kortusa. Staramy się tworzyć klamry, które spinają najmłodszych z najbardziej doświadczonymi. W pamięci bywalców festiwalu na pewno zostanie koncert plenerowy, którym, Polska Orkiestra Kameralna „Sinfonia Baltica”, zainaugurowała kolejny sezon działalności. Po raz pierwszy w czterdziestoletniej historii festiwalu koncert przeznaczony był dla masowej publiczności. Ta nie zawiodła i tłumnie przybyła na dziedziniec ratusza.

- W tym roku termin festiwalu pokrywał się z rocznicą ataków terrorystycznych w Nowym Jorku, dlatego tą piękną muzyką, poświęconą ofiarom tej tragedii, oddaliśmy hołd zabitym - mówi Bogdan Jarmołowicz, dyrektor filharmonii. Będziemy pamiętać też Dzień Słupski - czyli koncert wychowanków Barbary Zielińskiej i znakomity koncert klawesynowy Elżbiety Stefańskiej. Po jubileuszowym festiwalu pozostanie nam również „Klawiatura gwiazd” - pomnik w kształcie fortepianu, który stanął w ubiegła sobotę w parku im. Jerzego Waldorffa. (Małgorzata Stecz)