|
- Aktualności » Wiadomości dnia • Z ostatniej chwili • Kronika policyjna • Pogoda • Program TV
- Kultura » Imprezy • Wystawy • Kino: Milenium · Rejs • Filharmonia • Teatr: Nowy · Rondo · Lalki Tęcza
- Informator » Baza firm i instytucji • Książka telefoniczna • Apteki • Bankomaty • Urzędy
- Słupsk » Plan miasta • Rozkład jazdy: MZK · PKS • Galeria • Historia • O Słupsku • Kamera • Hot Spot
- Pod ręką » Menu Online • Auto Moto • Nieruchomości • Praca • Ogłoszenia
Pb 95 zł |
ON zł |
Lpg zł |
USD zł |
EUR zł |
CHF zł |
Kategoria: Aktualności
Na kogo wypadnie, na tego bęc!
Rozmiar tekstu: A A A
Plusy, minusy, nagrody, może kary oraz różnicowanie na tej podstawie wynagrodzeń. Tak od przyszłego roku ma wyglądać ocena pracy w Zakładzie Transportu Energetyki „Entrans” w Słupsku. Prezes spółki zamierza wprowadzić system ocenny wszystkich pracowników i na jego podstawie wypłacać pensje. Nie wiadomo na razie w jaki sposób będzie wyglądało przydzielanie plusów i minusów. Jedną z propozycji jest tablica z nazwiskami pracowników, przy których stawiane będą odpowiednie znaczki. Pomysł oceniania każdego pracownika spółki zrodził się w głowie prezesa Marka Drabiny. Według niego dzięki takiemu systemowi łatwiej będzie dodatkowo wynagradzać pracowników, którzy starają się, przykładają i wykonują swoją pracę lepiej od pozostałych.
- Na razie zastanawiamy się jak ten system ma wyglądać. Pomysł z tablicą jest bardzo ciekawym rozwiązaniem i kto wie czy nie wejdzie w życie. Na pewno taki system należy wprowadzić. Planujemy aby obowiązywał on od stycznia - dodaje Drabina.
Prezes tłumaczy, że system nie będzie zły i nie powinien być odbierany negatywnie, bo rozwiąże nieporozumienia między pracownikami, którzy pracują lepiej lub gorzej.
- Ci co pracują wydajniej i mają taką samą pensję jak ci, którzy pracują mniej są niezadowoleni. Dzięki temu systemowi problem zniknie, a ci którzy pracują słabiej będą wiedzieć, że mogą się podciągnąć.
Prezes Drabina zapewnia jednak, że wprowadzenie systemu i zebranie większej liczby negatywnych ocen nie doprowadzi do zwolnień.
- Nikogo pozbywać się nie zamierzam, co najwyżej taka osoba zmieni stanowisko, bo być może zwyczajnie nie odnajduje się w swojej pracy - dodaje.
Tymczasem pracownicy uważają, że system zamiast pomóc wprowadzi niepotrzebne zamieszanie. Według nich wydajności nie można zmierzyć. (Marcin Kamiński)
- Na razie zastanawiamy się jak ten system ma wyglądać. Pomysł z tablicą jest bardzo ciekawym rozwiązaniem i kto wie czy nie wejdzie w życie. Na pewno taki system należy wprowadzić. Planujemy aby obowiązywał on od stycznia - dodaje Drabina.
Prezes tłumaczy, że system nie będzie zły i nie powinien być odbierany negatywnie, bo rozwiąże nieporozumienia między pracownikami, którzy pracują lepiej lub gorzej.
- Ci co pracują wydajniej i mają taką samą pensję jak ci, którzy pracują mniej są niezadowoleni. Dzięki temu systemowi problem zniknie, a ci którzy pracują słabiej będą wiedzieć, że mogą się podciągnąć.
Prezes Drabina zapewnia jednak, że wprowadzenie systemu i zebranie większej liczby negatywnych ocen nie doprowadzi do zwolnień.
- Nikogo pozbywać się nie zamierzam, co najwyżej taka osoba zmieni stanowisko, bo być może zwyczajnie nie odnajduje się w swojej pracy - dodaje.
Tymczasem pracownicy uważają, że system zamiast pomóc wprowadzi niepotrzebne zamieszanie. Według nich wydajności nie można zmierzyć. (Marcin Kamiński)
O serwisie ::
Reklama ::
Polityka Prywatności ::
Kontakt
Copyright 2003-2025 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone.
Aktualnie On-Line: 25 Gości