|
- Aktualności » Wiadomości dnia • Z ostatniej chwili • Kronika policyjna • Pogoda • Program TV
- Kultura » Imprezy • Wystawy • Kino: Milenium · Rejs • Filharmonia • Teatr: Nowy · Rondo · Lalki Tęcza
- Informator » Baza firm i instytucji • Książka telefoniczna • Apteki • Bankomaty • Urzędy
- Słupsk » Plan miasta • Rozkład jazdy: MZK · PKS • Galeria • Historia • O Słupsku • Kamera • Hot Spot
- Pod ręką » Menu Online • Auto Moto • Nieruchomości • Praca • Ogłoszenia
Pb 95 zł |
ON zł |
Lpg zł |
USD zł |
EUR zł |
CHF zł |
Kategoria: Aktualności
Studenci: polują na nas policjanci!
Rozmiar tekstu: A A A
- Policjanci tylko na to czekają - mówi oburzona Agnieszka (nazwisko do wiad. red.) z Bytowa. - Przyjechałam w sobotę, przed dziewiątą i wszystko było zajęte. Wjechałam więc na trawnik obok parkingu.
Policjanci - jak twierdzi studentka - wyrośli jak spod ziemi. Ona i jej znajomi (kilkanaście osób) dostali mandaty, po sto złotych. - Nie można skupić się na nauce. Wciąż zerkam przez okno, czy nie przyjechała policja. Podczas przerw szukam wolnego miejsca na parkingu - dodaje Agnieszka.
Jolanta z Kościerzyny, studentka IV roku twierdzi, że polowanie na studentów trwa co najmniej od czasu, gdy rozpoczęła studia.
- Tak było zawsze i trzeba po prostu uważać -mówi. - Nawet wczoraj spisywali numery samochodów, które stały przy skrzyżowaniu.
Adrian Urmański z Piły jak na razie skutecznie unika mandatów, ale musi stawiać samochód dość daleko.
- Ci, który nie są ze Słupska nie znają bocznych uliczek, na których można zostawić auto - zdradza swój sekret. - Ja długo szukałem miejsca i wolę przejść się kawałek, niż dostać mandat. Studenci w unikaniu odpowiedzialności za złe parkowanie pomagają sobie nawzajem. - Gdy podjeżdża policja, zawsze ktoś krzyknie i czasem udaje się zabrać auto -opowiadają. Ich zdaniem policjanci zrobili sobie ze studentów pewne źródło mandatów.
- Tu zawsze poprawią sobie statystyki - twierdzą. - Nie dość, że płacimy za studia, dojazdy, to jeszcze haracz w postaci mandatu.
Tymczasem policjanci zarzekają się, że na studentów nie polują.
- Musimy reagować, jeśli zauważymy, że doszło do wykroczenia. Informacje o niewłaściwe zaparkowanych samochodach dostajemy telefonicznie - tłumaczy Jacek Bujarski, rzecznik komendanta miejskiego policji w Słupsku. - Samochody często blokują wjazdy. Nie zawsze jest to mandat, czasem tylko pouczenie. Jeśli studenci czują się pokrzywdzeni, powinni zgłosić się do uczelni.
- To bardzo poważny i bolesny problem - nie kryje Jolanta Nitkowska-Węglarz, rzecznik uczelni. - Udostępniamy studentom miejsca na naszych parkingach, ale i tak się nie mieszczą. Nie wystarczają również parkingi zewnętrzne.
Rzecznik zauważa, że liczba miejsc parkingowych na terenie uczelni nie zmieniła się od 37 lat. - Sami sobie nie poradzimy, a samochodów wciąż przybywa - dodaje. Uczelnia od trzech lat regularnie wysyła prośby do Urzędu Miejskiego o wyznaczenie nowych parkingów poza jej murami. Sprawa jednak utknęła w szafach urzędników. Marek Sosnowski, zastępujący rzecznika prezydenta, nie dokopał się do dokumentów wysyłanych przez uczelnię. Nic dziwnego, szef wydziału gospodarki komunalnej jest na urlopie (kandyduje na burmistrza Łeby), a dyrektor Zarządu Dróg Miejskich o problemie usłyszał po raz pierwszy. Wszystko wskazuje na to, że w przyszłym roku miasto z tego powodu naje się międzynarodowego wstydu.
Campus uczelni, z okazji XIII Igrzysk Polonijnych, będzie gościł kilka tysięcy sportowców, działaczy i dziennikarzy z całego świata. To dopiero posypią się mandaciki! (Piotr Kawałek)
O serwisie ::
Reklama ::
Polityka Prywatności ::
Kontakt
Copyright 2003-2025 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone.
Aktualnie On-Line: 16 Gości