Kategoria: Aktualności

Działkowcy nie chcą stracić ogrodów

Rozmiar tekstu: A A A

Siedem tysięcy działkowców z regionu słupskiego podpisało już wniosek przeciwko ustawie o rodzinnych ogrodach działkowych. Ludzie boją się, że stracą swoje ogródki. – Niepotrzebnie – przekonują politycy PiS. Nowe prawo może być uchwalone jeszcze w tym roku. Prawo i Sprawiedliwość o uwłaszczeniu ogrodów mówi już od ponad roku. Projekt ustawy partia zgłosiła już w sejmie poprzedniej kadencji. Obiecywała wtedy, że sprzeda ogrody działkowcom za pięć procent ich wartości. Teraz PiS chce, by wcześniej działki przejęły gminy i to one sprzedawały je użytkownikom. Dodatkowo PiS chce też likwidacji Polskiego Związku Działkowców.

Słupskie władze PZD grzmią, że stracą na tym ogrodnicy. Zdaniem Bernarda Boratyńskiego, prezesa PZD w Słupsku, działkowcy, którzy wykupią działkę, nie będą chcieli przestrzegać regulaminu. – Ogrody teraz działają dobrze i nie ma sensu tego zmieniać – uważa B. Boratyński. – Działkowców nie będzie stać na wykupienie działki. Państwo też im w tym nie pomoże, bo w skali kraju są to wydatki rzędu 3,5 miliarda złotych. A poza tym kto zagwarantuje, że gminy nie będą chciały tych terenów sprzedać na przykład pod hipermarket i nieźle na tym zarobić?

Tego właśnie obawia się Maria Posełkiewicz, która ogródek uprawia od ponad 30 lat. – Przecież ogrody to płuca miasta. Można się tu zrelaksować, spotkać ze znajomymi. A przy tym zawsze jest jakiś owoc czy warzywo do domu. Boję się, że jak wejdzie nowa ustawa, to stracę ten kawałek ziemi. Posłanka PiS Jolanta Szczypińska broni projektu ustawy. Twierdzi, że działkowcy na niej nie stracą. – Jeśli gmina będzie chciała przeznaczyć działki na inny cel, to tylko na teren zielony, na przykład park. Hipermarketu tam na pewno nie będzie. A działkowcy w zamian będą musieli otrzymać ogródki w innym miejscu – tłumaczy posłanka. Jej zdaniem PZD powinien przestać istnieć. Działkowcy mieliby opłaty za ogrody płacić bezpośrednio gminom.

Projekt ustawy ma być gotowy jeszcze w tym roku. Jeśli trafi on pod obrady sejmu, działkowcy zasypią posłów wnioskami z podpisami przeciwko ustawie, a za pozostawieniem dziś obowiązującego prawa. – W całym kraju mamy ich już 600 tysięcy, w tym siedem tysięcy z regionu słupskiego – mówi B. Boratyński.

W Słupsku jest ok. siedem tysięcy ogródków działkowych, w całym regionie własne owoce i warzywa uprawia ponad 12 tysięcy osób. (dmk)

Na zdjęciu: W Słupsku jest siedem tysięcy działek. Część ich dzisiejszych użytkowników boi się, że straci ogródki, a miasto w tym miejscu postawi np. hipermarket.

Fot. Fotorzepa