Grudzień 2024 »
PnWtŚrCzPtSoNd
 1
2345678
9101112131415
16171819202122
23242526272829
3031 
  Pb 95
  ON
  Lpg
 
  USD
  EUR
  CHF
 
Google
Baza firm
Wiadomości
Ogłoszenia
Nieruchomości
Motoryzacja
Menu Online
   
Kategoria: Aktualności
Słupszczanie rozsiani po Unii
Rozmiar tekstu: A A A
Już nie Michał, tylko Michael. Nie Rysio, a Riccardo. Poza tym Brian, Oliver, Jennifer, Kayla czy Lea - to imiona nowych obywateli Słupska. Przyszli na świat w Anglii, Niemczech, Holandii. Ich matki zdecydowały się urodzić za granicą dla tego samego powodu, z jakiego wyjechały kiedyś z Polski. Dla pieniędzy! Słupszczanie wyjeżdżają na potęgę - to banalna prawda. Ale też coraz częściej urządzają sobie za granicą całe życie - tam się żenią i decydują na dziecko. Półtoraroczna Viktoria urodziła się w Bremenhafen. Jej mama Urszula Roszyk pracuje w Niemczech od kilku lat. - Polki decydują się na rodzenie na Zachodzie, między innymi dlatego, że mają tam znakomite warunki w szpitalach - zauważa słupszczanka.

Nie chce mówić o pieniądzach, ale po cichu przyznaje, że mają one duże znaczenie. Bo za dziecko urodzone zagranicą dostaje się dużo więcej niż w biednej Polsce. W Niemczech zasiłek rodzinny wynosi 154 euro miesięcznie i przysługuje do 18 roku życia, są też zasiłki macierzyńskie i wychowawcze. W Wielkiej Brytanii zasiłek macierzyński to 90 proc. dotychczasowej pensji albo 100 funtów tygodniowo, świadczenia rodzinne to dodatkowe kilkanaście funtów na tydzień.

- Nic tylko tam pracować i tam rodzić - komentuje Ewa, niegdyś ze Słupska, która w Londynie urodziła córkę, a po przenosinach do Australii planuje drugie dziecko. - Dla kasy - mówi wprost. Tę sytuację zauważają również w słupskim ratuszu. Do połowy listopada bieżącego roku zarejestrowano już 92 dzieci słupszczan urodzonych za granicą. - Takich urodzeń jest na pewno więcej, bo rodzice nie mają obowiązku, by nas o tym zawiadamiać - zauważa Katarzyna Słomska, zastępca kierownika Urzędu Stanu Cywilnego w Słupsku. - Robią to dopiero wtedy, gdy chcą im nadać numer PESEL i wyrobić paszport.

Są i tacy, którzy biorą zasiłki na dzieci zarówno w Polsce, jak i w krajach, gdzie przyszły one na świat. - Coraz częściej otrzymujemy z państw Unii Europejskiej informacje, że nasi obywatele pobierają tam dodatki na dzieci. Gdy informujemy o tym gminy, w których ci ludzie są zameldowani, okazuje się, że dodatki rodzinne pobierają się również tam - zauważa Katarzyna Weremko z Urzędu Marszałkowskiego w Gdańsku. I ostrzega: - To jest nielegalne. Trzeba wybrać jedno źródło. Najnowsze dane magistratu wskazują, że wielu słupszczan zamierza na stałe zostać za granicą. Świadczą o tym imiona, które nadają swoim dzieciom. Wiele z nich nie ma nic wspólnego z polską tradycją czy modą. Rodzice kierują się czym innym... - Mówią nam, że zamierzają na stałe zamieszkać za granicą, dlatego nadają im imiona, które ułatwią tam życie - zauważa Słomska.

Zagraniczne imiona
Najczęstsze imiona nadawane dzieciom słupszczan za granicą: Oliver, Michael, Antonio, Anastasia, Sarah, Martin, Riccardo, David, Olivia, Jennifer, Kayla, Brian, Jessica, Lea, Emma. (Marcin Prusak)
 
 

Informacje na temat artykułu:
Źródło:Głos Pomorza
data dodania:2006-11-18
wyświetleń:3431

Copyright 2003-2024 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone. Aktualnie On-Line: 13 Gości