Grudzień 2024 »
PnWtŚrCzPtSoNd
 1
2345678
9101112131415
16171819202122
23242526272829
3031 
  Pb 95
  ON
  Lpg
 
  USD
  EUR
  CHF
 
Google
Baza firm
Wiadomości
Ogłoszenia
Nieruchomości
Motoryzacja
Menu Online
   
Kategoria: Aktualności
Bardzo duże dzieci
Rozmiar tekstu: A A A
Przedszkolaki szybko się uczą i chłoną wiedzę. Sześciolatek potrafiłby sprawnie pomóc koledze, który uległ wypadkowi.
Nie boją się widoku krwi, potrafią opatrzyć ranę i udzielić pomocy nieprzytomnemu. Mają ledwie po sześć lat i zostali już rewelacją Międzynarodowych Zawodów Ratowników Medycznych w Niemczech. Wiesława Dąbrowska-Daduń, dyrektorka przedszkola nr 23 "Promyczek" w Słupsku jest dumna ze swoich sześciolatków. Jako jedne z niewielu dzieci w Polsce doskonale wiedzą co robić w razie wypadku. - Potrafią opatrzyć ranę i udzielić pierwszej pomocy - mówi dyrektorka. - Wielu dorosłych traci głowę nawet gdy się skaleczą lub oparzą. Od ponad roku dzieci szkolą wolontariusze ze słupskiego oddziału Johannitów. Swoją wiedzę i umiejętności przedszkolaki zweryfikowały na zawodach ratowników w Paderborn w Niemczech. Startowały tam w grupie wiekowej od sześciu do 12 lat. Rywalizowały z dziećmi dwukrotnie starszymi. Zajęły trzeciej miejsce, wzbudzając sensację. - Sensację i furorę - mówi Kamila Wronka, ratownik medyczny Johannitów, która wspólnie z Mateuszem Grzenkowiczem prowadzą zajęcia pierwszej pomocy. - Wszystko było bardzo realistycznie przygotowane. Dzieci miały pomóc dwóm rannym, z których lała się strumieniami sztuczna krew. Nasze maluchy nie przestraszyły się. Sprawnie podawały sobie apteczki i opatrunki. Sędziowie niemieccy byli zaskoczeni, że tak małe dzieci tyle już potrafią. Napisała o nich nawet lokalna gazeta.

Dzieci pokazały nam co potrafią. - Sprawdzam czy oddycha - wyjaśnia przedszkolak kładąc rękę na piersi leżącego kolegi. - Oddycha! Słyszysz mnie? Otwórz oczy! Nie otwiera, jest nieprzytomny - ocenia. Z wprawą odchyla głowę, żeby udrożnić drogi oddechowe i układa ciało w tak zwanej pozycji bocznej ustalonej i oczekuje na przybycie pomocy.

Dzieci szybko i z pamięci recytują numery telefonów alarmowych. Doskonale wiedzą jak wezwać pomoc. - Trzeba się przedstawić, podać imię, nazwisko i adres - mówią sześciolatki. - Odkładamy słuchawkę dopiero gdy dyspozytorka powie, że można się rozłączyć.

Przedszkolaki znają podstawy anatomii. Wiedzą za co odpowiada mózg i jaka jest rola płuc. - Być może nie udzielą w pełni profesjonalnie pomocy, ale na pewno wiedzą gdzie zadzwonić i jak złożyć meldunek - mówi Wronka. - To już jest bardzo dużo, bo wielu dorosłych nie ma pojęcia nawet o podstawach ratownictwa medycznego.
 
 

Informacje na temat artykułu:
autor:Piotr Kawałek
Źródło:Głos Pomorza
data dodania:2006-12-05
wyświetleń:2603

Copyright 2003-2024 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone. Aktualnie On-Line: 40 Gości