Grudzień 2024 »
PnWtŚrCzPtSoNd
 1
2345678
9101112131415
16171819202122
23242526272829
3031 
  Pb 95
  ON
  Lpg
 
  USD
  EUR
  CHF
 
Google
Baza firm
Wiadomości
Ogłoszenia
Nieruchomości
Motoryzacja
Menu Online
   
Kategoria: Aktualności
Policjant wytoczył działo
Rozmiar tekstu: A A A
Marek Zubel i jego strzelające dzieło
Marek Zubel jest kowalem. Nie takim zwykłym ale właściwie policyjnym. Po służbie w Szkole Policji w Słupsku pędzi do piwnicy i wali młotkami w żelazo ile wlezie. Z kawałków blachy i żelaza powstają wierne repliki broni ze średniowiecza: miecze, pistolety, kolczugi, korbacze, hełmy oraz napierśniki, nakolanniki, a nawet armaty. Jedna z takich właśnie powstała po godzinach pracy i będzie zdobić prawdopodobnie dziedziniec Szkoły Policji. Z armaty można oddawać salwy na ślepo jak i z kulami armatnimi.

- Na codzień jestem zastępcą dyżurnego Szkoły Policji w Słupsku. W wolnych chwilach zajmuję się kuciem - twierdzi Marek Zubel.

Wykonana przez Zubela armata jest repliką XVIII wiecznej armaty francuskiej. Jego prace zdobywają uznanie nie tylko w Polsce ale i za granicą. Podziwiać je można również w Słupsku choć wiele z nich znalazło nabywców poza granicami grodu nad Słupią. Jak to się stało, że policjant, który na codzień ma do czynienia z przestępczością gnie żelazo w swoich rękach?

- Zaraził mnie kolega, który jest malarzem - opowiada Marek Zubel. - Jego pasja udzieliła mi się, tylko wolałem inną materię. Od zawsze podobała mi się praca w metalu, choć na początku zaczynałem zupełnie od czegoś innego. Lubiłem zajmować się modelarstwem i najpierw zabierałem się od sklejania modeli z "Małego modelarza". Potem przełożyłem to na inną, zdecydowanie cięższą materię. Zająłem się metalem i kowalstwem artystycznym - mówi.

Wykonana armata jest już trzecią w dorobku kowala-policjanta. Pierwsze wykonał mieszkając pod Szczecinem. Nad armatą policjant pracowała dwa tygodnie. Koła kupił na jarmarku i przerabiał, wykorzystał też element miejskiego hydrantu, a pozostałe części dorabiał sam. Przy armacie jest tez lont i wiadro do jego gaszenia. Bycie kowalem dla pana Marka to nie tylko zwykłe bicie młotkiem i gięcie żelastwa. Jego prace pełnią bardzo dużą rolę w Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy. Co roku bowiem Marek Zubel przekazuje niektóre ze swoich prac na rzecz fundacji Jurka Owsiaka. Część rzeczy trafia także na wystawy. W Słupsku można je oglądać w klubie słuchacza Szkoły Policji.
 
» Oryginalna treść artykułu znajduje się tutaj. «
 
 

Informacje na temat artykułu:
autor:Marcin Kamiński
Źródło:POLSKA Dziennik Bałtycki
data dodania:2008-05-28
wyświetleń:3504

Copyright 2003-2024 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone. Aktualnie On-Line: 42 Gości