|
- Aktualności » Wiadomości dnia • Z ostatniej chwili • Kronika policyjna • Pogoda • Program TV
- Kultura » Imprezy • Wystawy • Kino: Milenium · Rejs • Filharmonia • Teatr: Nowy · Rondo · Lalki Tęcza
- Informator » Baza firm i instytucji • Książka telefoniczna • Apteki • Bankomaty • Urzędy
- Słupsk » Plan miasta • Rozkład jazdy: MZK · PKS • Galeria • Historia • O Słupsku • Kamera • Hot Spot
- Pod ręką » Menu Online • Auto Moto • Nieruchomości • Praca • Ogłoszenia
Pb 95 zł |
ON zł |
Lpg zł |
USD zł |
EUR zł |
CHF zł |
Kategoria: Aktualności
Podjazdowa wojna budżetowa
Rozmiar tekstu: A A A
Szykuje się kolejna budżetowa wojna. Nie chcą w niej ustąpić zarówno radni jak i urzędnicy ratusza
. Po raz kolejny nie uda się prawdopodobnie podjąć uchwały budżetowej. Podczas grudniowej sesji rady Miejskiej radni nie zgodzili się na budżet zaproponowany przez prezydenta Słupska.
"Zawiniła" wtedy poprawka wniesiona przez koalicję PiS i PO. Radni tych klubów po długiej dyskusji zgodzili się zmniejszyć obniżenie obcięcia wydatków bieżących z 15 mln i złożyli wniosek o obcięcie ich o "zaledwie" 7 mln zł. Tymczasem taki projekt budżetu jest nie po myśli prezydenta, który zgodził się zaledwie na obcięcie miliona złotych. Według niego nie można zgodzić się na obcinanie pensji urzędnikom i nauczycielom. Prawica jednak nie dała się wtedy przekonać i 13 głosami odrzuciła projekt przyszłorocznego budżetu Słupska. Teraz szansę na podobny scenariusz są podobne, bo jak dowiedzieliśmy się projekt budżetu nie został zmieniony, a to z kolei nie będzie się podobać radnym prawicy.
- Przedstawię radnym projekt budżetu bez żadnych zmian - mówi Anna Łukaszewicz, skarbnik miasta. - Według mnie nie ma możliwości obniżenia wydatków.
Tymczasem jak twierdzi radny Platformy Obywatelskiej Tomasz Czubak nie uwzględnienie wniosków większości radnych będzie skutkować odrzuceniem projektu.
By ratować tegoroczny budżet miasto będzie zmuszone wziąć kredyt w wysokości 9 mln zł.
- Zgodę na to mieliśmy już w październiku, czekaliśmy jednak na koniec roku - stwierdza Łukaszewicz.
"Zawiniła" wtedy poprawka wniesiona przez koalicję PiS i PO. Radni tych klubów po długiej dyskusji zgodzili się zmniejszyć obniżenie obcięcia wydatków bieżących z 15 mln i złożyli wniosek o obcięcie ich o "zaledwie" 7 mln zł. Tymczasem taki projekt budżetu jest nie po myśli prezydenta, który zgodził się zaledwie na obcięcie miliona złotych. Według niego nie można zgodzić się na obcinanie pensji urzędnikom i nauczycielom. Prawica jednak nie dała się wtedy przekonać i 13 głosami odrzuciła projekt przyszłorocznego budżetu Słupska. Teraz szansę na podobny scenariusz są podobne, bo jak dowiedzieliśmy się projekt budżetu nie został zmieniony, a to z kolei nie będzie się podobać radnym prawicy.
- Przedstawię radnym projekt budżetu bez żadnych zmian - mówi Anna Łukaszewicz, skarbnik miasta. - Według mnie nie ma możliwości obniżenia wydatków.
Tymczasem jak twierdzi radny Platformy Obywatelskiej Tomasz Czubak nie uwzględnienie wniosków większości radnych będzie skutkować odrzuceniem projektu.
By ratować tegoroczny budżet miasto będzie zmuszone wziąć kredyt w wysokości 9 mln zł.
- Zgodę na to mieliśmy już w październiku, czekaliśmy jednak na koniec roku - stwierdza Łukaszewicz.
Informacje na temat artykułu:
autor: | Marcin Kamiński |
Źródło: | POLSKA Dziennik Bałtycki |
data dodania: | 2009-01-23 |
wyświetleń: | 3807 |
O serwisie ::
Reklama ::
Polityka Prywatności ::
Kontakt
Copyright 2003-2024 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone.
Aktualnie On-Line: 10 Gości