Kategoria: Aktualności

Komornik odwiedza zapominalskich czytelników

Biblioteki są coraz bardziej zdeterminowane w walce z zapominalskimi czytelnikami. Kierują sprawy na drogi sądowe, kary próbują wyegzekwować przez komorników czy firmy windykacyjne. Przykładem jest biblioteka publiczna w Słupsku. Za niezwrócone w terminie książki sprawy w sądzie i u komornika ma ponad 1700 osób. Rekordzista musi zapłacić karę w wysokości siedmiuset złotych. Z danych biblioteki wynika, że czytelnicy w Słupsku często przetrzymują wypożyczane książki. Andżelika Dyrmo, księgowa z Miejskiej Biblioteki w Słupsku mówi, że tylko dzięki konsekwentnemu kierowaniu spraw do sądu, od części klientów udało się odzyskać książki i pieniądze. Za przetrzymanie książek grożą kary finansowe - za każdy dzień spóźnienia opłata wynosi trzydzieści groszy. Elżbieta Olszewska ze słupskiej biblioteki podkreśla, że kwota nie jest wysoka, ale w pojedynczych przypadkach kara może być dotkliwa. W ubiegłym roku z tytułu kar regulaminowych, egzekucji komorniczych i wyroków sądowych za niezwrócone książki do kasy biblioteki publicznej wpłynęło 60 tysięcy złotych. Nad bardziej zdecydowanym egzekwowaniem zwrotów książek i kar za ich przetrzymywanie zastanawiają się też inne placówki. Na przykład Wojewódzka i Miejska Biblioteki Publiczna im. Josepha Conrada - Korzeniowskiego w Gdańsku, gdzie - jak przyznają jej pracownicy - około 30 procent książek nie jest zwracanych w terminie.