Kategoria: Aktualności

Zawieszone postępowanie w sprawie śmierci

Prokuratura rejonowa w Słupsku zawiesiła postępowanie w sprawie śmierci pracownika stacji benzynowej. Do mężczyzny trzy raz wzywano pogotowie, gdy lekarze zdecydowali się go ratować było już za późno i 20-latek zmarł. Teraz prokuratura poczeka co najmniej pół roku na opinię biegłych w tej sprawie. Do zdarzenia doszło jesienią ubiegłego roku. Pracwonicy stacji paliw kilka razy wzywali pogotowie do kolegi, który zasłabł podczas nocnej zmiany.Lekarz, który przyjechał jako pierwszy nie stwierdził niczego niepokojącego. Potem dyspozytorka pogotowia odmawiała przysłania karetki. Gdy po kilku telefonach ambulans w końcu przyjechał 20-latek już nie żył. Prokuratura najpierw umorzyła sprawę, po uchyleniu decyzji przez sąd wszczęła postępowanie na nowo. Teraz czekamy na opinię biegłych Śląskiej Akademii Medycznej - powiedziała Radiu Gdańsk rzeczniczka słupskiej prokuratury Beata Szafrańska. Specjaliści sprawdzą czy, gdyby pomocy udzielono od razu leczący się na płuca 20-latek miał szansę przeżyć. Prokuratorzy sprawdzą także wątek ewentualnego niedopełnienia obowiązków przez dyspozytorkę słupskiego pogotowia.