Kategoria: Aktualności

Szkoda nerwów...

Rozmiar tekstu: A A A

"Krew człowieka zalewa, gdy próbuje skorzystać z Internetu. Za co my płacimy?!" mówi Piotr K., mieszkaniec ul. Romera. Sygnałów w podobnym, a nawet ostrzejszym tonie od mieszkańców osiedla Niepodległości w Słupsku w ostatnich dniach odebraliśmy znacznie więcej. Zdenerwowani słupszczanie skarżą się, że nie mogą korzystać z Internetu za pośrednictwem firmy RENE, największego w tej części miasta dostawcy tej usługi. Tymczasem właściciele firmy tłumaczą, że to wszystko przez awarię urządzenia przekaźnikowego.

Czytelnicy twierdzą, że od dwóch tygodni niemal każda próba zalogowania się na jakąkolwiek stronę internetową nie dość, że trwa bardzo długo, to co kilka minut jest przerywana. Dlaczego? Bo zanika sygnał dostarczany przez RENE. – Transfer jest beznadziejnie słaby, dużo gorszy od oferowanego użytkownikom przez firmę przy podpisywaniu umowy – twierdzi pani Danuta (nazwisko do wiadomości redakcji), która próbowała dowiedzieć się w firmie, co jest przyczyną utrudnień. – Dzwoniłam kilkanaście razy, a gdy w końcu odebrano telefon, usłyszałam jedynie, że prowadzona jest jakaś konserwacja. Nie wiadomo też ile będzie trwała.

– Najgorzej było wczoraj przed południem. W ciągu godziny ani razu nie mogłem "wejść" do Internetu. Gdy w końcu udało mi się dokonać tej sztuki, po sekundzie zostałem rozłączony – mówi Piotr K. Dodaje, że kilkakrotnie próbował dodzwonić się do RENE, jednak nikt nie podnosił słuchawki. – To jest bulwersujące! Człowiek płaci co miesiąc 47 złotych abonamentu, a w zamian nic nie dostaje. Tak się składa, że jestem uzależniony od „sieci”. Mam internetowe konta bankowe, z których reguluję wszystkie płatności. Teraz nie mogę zrobić przelewów. Boję się, że będę musiał płacić kary za opóźnienia, bo instytucji nie będzie interesować, że Internet mi nie działa. W podobnej sytuacji są osoby wykorzystujące Internet do pracy lub zawierające transakcje na aukcjach internetowych.

Zadzwoniliśmy do firmy RENE. Okazało się, że łączenie z Internetem uniemożliwiała awaria urządzenia przekaźnikowego. - Zamówiliśmy już nowe. W czwartek rano usuniemy awarię i po południu nasi abonenci z łączeniem się do sieci nie powinni mieć już najmniejszych problemów - zapewniał nas wczoraj Mariusz Michalak, informatyk z RENE.

Tymczasem zdaniem Marka Zapolskiego, miejskiego rzecznika konsumentów, osoby pokrzywdzone powinny domagać się obniżenia abonamentu. – To jednak trudne do rozstrzygnięcia sprawy. Ale jeśli fakt źle działającego Internetu potwierdzi większa grupa osób, operator powinien uznać ich roszczenia – stwierdza M. Zapolski. – Gdyby jednak tak się nie stało, zapraszam poszkodowanych do mojego biura w słupskim Urzędzie Miejskim . (dmk)

Na zdjęciu: abonenci RENE na darmo próbują połączyć się z Internetem