Kwiecień 2025 »
PnWtŚrCzPtSoNd
 123456
78910111213
14151617181920
21222324252627
282930 
  Pb 95
  ON
  Lpg
 
  USD
  EUR
  CHF
 
Google
Baza firm
Wiadomości
Ogłoszenia
Nieruchomości
Motoryzacja
Menu Online
   
Kategoria: Aktualności
Harowali jak niewolnicy
Rozmiar tekstu: A A A
Po dwadzieścia godzin na dobę w nieludzkich warunkach pracowało siedmiu mieszkańców Słupska i powiatu słupskiego u niemieckiego pracodawcy. Oszukani uciekli i wrócili do kraju. Bezrobotni ofertę pracy znaleźli na tablicy ogłoszeń w Powiatowym Urzędzie Pracy. Na spotkaniu pracodawca obiecał im, że zarobią przy montażu wysokich rusztowań po dwa i pół tysiąca złotych miesięcznie. Gwarantował im także całodobowe wyżywienie i noclegi w pensjonacie. Na miejscu rzeczywistość okazała się nie tak kolorowa, jak zapewniał właściciel firmy. - Musieliśmy pracować na wysokości bez zabezpieczeń, bez wody nawet po 20 godzin na dobę - mówi Marek Michalak. - Spaliśmy tylko po trzy, cztery godziny. Zdaniem słupszczan wiele do życzenia pozostawiał także pensjonat, w którym nocowali. - To była jakaś zagrzybiona nora - dodaje Damian Biernacki.

- Strasznie tam śmierdziało, łóżka były bardzo stare. Po kilku dniach postanowiliśmy wyjechać. Do kraju przyjechaliśmy na własny koszt.

- Nie odpowiadamy za ogłoszenia, które ktoś przypnie na tablicy ogłoszeń lub zamieści anons w prasie - mówi Janusz Chałubiński, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Słupsku.

Wszyscy oszukani mogą złożyć doniesienie o popełnieniu przestępstwa w prokuraturze.

- Każda osoba, która oszukuje innych, żeby osiągnąć korzyść majątkową, jest ścigana - mówi Beata Szafrańska, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Słupsku. - Takim przestępcom grozi do ośmiu lat więzienia. (Tomasz Częścik)

Fot. Sławomir Żabicki
 
 

Informacje na temat artykułu:
Źródło:Głos Pomorza
data dodania:2005-09-14
wyświetleń:1563

Copyright 2003-2025 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone. Aktualnie On-Line: 11 Gości