Największa fuszerka mieszkaniowa PRL w Słupsku zmieni swoje oblicze. Budowlańcy zabrali się za poprawianie wyglądu słynnej ?Zemsty Koszalina?. Dziś rozpoczyna się remont holów na piętrach oraz zsypów do śmieci. Ściany zostaną wyłożone substancją, która pozwoli na łatwiejsze ścieranie malowideł wykonanych farbą w sprayu. Administracja zapewnia, że już wiosną mieszkańcy fatalnego bloku nie będą musieli wstydzić się wnętrza swojego domu. 12-piętrowy budynek z 9 klatkami schodowymi, stojący przy al. 3 Maja 76 w Słupsku ma 212 mieszkań, w których żyje 700-800 osób, czyli dużej wielkości wieś. Blok wybudowany prawie 30 lat temu został zaprojektowany przez Koszalińskie Biuro Projektowe. Ze względu na ciasnotę mieszkań, niedogodne rozwiązania architektoniczne oraz liczne zniszczenia i akty wandalizmu przez wielu słupszczan nazywany jest "Zemstą Koszalina". Okazuje się jednak, że "zemsta" również może być piękna. - Wyremontujemy ściany holów na 1, 6, 9 i 12 kondygnacji, czyli na piętrach, na których zatrzymuje się winda - informuje Halina Ignacik, członek zarządu i kierownik działu technicznego Spółdzielni Mieszkaniowej "Czyn" w Słupsku. - Do wysokości 2 metrów ściany zostaną wyłożone płytkami i pokryte substancją, która pozwoli łatwiej usuwać napisy i graffiti z farby.
Po raz pierwszy od wybudowania bloku generalny remont przejdzie również zsyp na śmieci, który często podpalany i zapychany powoduje, że wydobywa się z niego odór. Wcześniej zarząd spółdzielni w ankiecie spytał mieszkańców bloku, czy chcą, żeby go zlikwidować. Większość była przeciw. - Baliśmy się, że jeśli nie będzie zsypu, to ludzie znosząc śmieci mogą je gubić na schodach - mówi Henryk Boliński, mieszkaniec "zemsty".
Zarząd spółdzielni zapewnia, że remont budynku zakończy się w kwietniu. (Marcin Prusak)