Kategoria: Aktualności

Barwy walki

Rozmiar tekstu: A A A

Wykorzystywanie stron internetowych Urzędu Miejskiego w Słupsku na potrzeby kampanii wyborczej zarzucają prezydentowi Słupska Maciejowi Kobylińskiemu opozycyjni radni. Ich zdaniem z serwisu informacyjnego ratusza powinny zniknąć pochwały o jego „osobistych” sukcesach. Opozycja twierdzi, że strony internetowe utrzymywane za pieniądze podatników powinny być wykorzystywane jedynie do informowania słupszczan o ważnych wydarzeniach w mieście. Tymczasem jest inaczej. Na stronie oprócz życiorysu prezydenta pojawiły się informacje o sukcesach, które w całości przypisał sobie Kobyliński.

- Ciekawe dlaczego prezydent nie pochwalił się swoimi „sukcesami” w rozpędzaniu zebrań podziemnej Solidarności oraz wyprowadzeniem pieniędzy w latach 80 z Wojewódzkiego Zakładu Komunikacji - zastanawia się Mirosław Pająk, wiceprzewodniczący Rady Miejskiej w Słupsku. - Dlaczego o tym nie pisze? Przemawia przez niego buta i pycha.

Prezydent Kobyliński jednak nie uważa zamieszczonych informacji na stronach internetowych za kampanię wyborczą. Jego rzecznik prasowy twierdzi, że informacje na stronie nie pojawiły się specjalnie. - Na pewno nie jest to element kampanii a jedynie przebieg kariery zawodowej. Poza tym prezydent uważa, że kampania tak naprawdę zaczyna się z dniem objęcia prezydentury więc te informacje nie pojawiły się ze względu na zbliżające wybory - mówi Mariusz Smoliński.

Opozycja zapowiada, że zwróci się do prezydenta o usnięcie części informacji ze strony. (Marcin Kamiński)