Kwiecień 2025 »
PnWtŚrCzPtSoNd
 123456
78910111213
14151617181920
21222324252627
282930 
  Pb 95
  ON
  Lpg
 
  USD
  EUR
  CHF
 
Google
Baza firm
Wiadomości
Ogłoszenia
Nieruchomości
Motoryzacja
Menu Online
   
Kategoria: Aktualności
Gry uliczne
Rozmiar tekstu: A A A
- Jesteśmy terroryzowani przez pijaków, którzy okupują aleję Wojska Polskiego! Przychodzą do nas, proszą o datki, zaczepiają klientów. Nie możemy normalnie pracować - żalą się pracownicy punktów handlowych z głównej ulicy Słupska. Tymczasem obaw kupców i mieszkańców nie chcą zrozumieć służby odpowiedzialne za porządek i bezpieczeństwo w mieście. Nietrzeźwi okupują główną ulicę od wczesnej wiosny do późnej jesieni. Od przechodniów próbują wyłudzić niewielkie kwoty, przy odmowie stają się agresywni i grożą pobiciem. - Wiosną i latem śpią na klombach. Obserwują ludzi wypłacających pieniądze z bankomatów. Zaczepiają klientów, szarpią ich za ubrania. Są pijani, często roznegliżowani, a służby odpowiedzialne za porządek nie chcę interweniować. To skandal, żeby do takich scen dochodziło w samym centrum miasta - skarżą się pracownicy jednego z punktów handlowych przy al. Wojska Polskiego. Ze strachu nie chcą podać nazwisk, ani miejsca pracy.

Z pijakami w centrum miasta zetknęło się też wielu przechodniów. - Bardzo często widzę tu osoby pijące wino. Zaczepiają, proszą o pieniędze, a jak im odmawiam to stają się agresywni. Boję się ich. To chyba nie jest najlepsza wizytówka naszego miasta. Dziwię się, że policja się tu nie pokazuje - mówi Dorota Wieliczko ze Słupska.

Emilia Adamiec, rzeczniczka słupskiej policji twierdzi, że funkcjonariusze przejeżdżają al. Wojska Polskiego, ale nie zawsze mogą wszystko dostrzec. - Nie jesteśmy w stanie postawić policjanta na każdym skrzyżowaniu, choć byśmy sobie tego życzyli. Interweniujemy, gdy mamy zgłoszenie, ale ludzie nie zawsze nas informują - twierdzi E. Adamiec.

O problemie nie chce słyszeć Straż Miejska. - Nie mamy przypadków picia alkoholu. A obywatel, nawet pijany, może sobie siedzieć gdzie chce. Ostatnio dostaliśmy zgłoszenie o siedzącym na murku roznegliżowanym mężczyźnie. Był tam patrol i nie stwierdził wykroczenia - twierdzi Wojciech Kozłowski, komendant słupskiej Straży Miejskiej.

Kiedy kilka lat temu montowano wzdłuż alei Wojska Polskiego kamery, policja i Straż Miejska zapewniały, że dzięki temu w centrum miasta będzie bezpiecznie. Jak jest może się przekonać każdy, kto choć raz dziennie przejdzie się reprezentacyjną ulicą Słupska. (dmk)
 
 

Informacje na temat artykułu:
Źródło:Głos Słupski
data dodania:2004-06-18
wyświetleń:724

Copyright 2003-2025 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone. Aktualnie On-Line: 7 Gości