|
- Aktualności » Wiadomości dnia • Z ostatniej chwili • Kronika policyjna • Pogoda • Program TV
- Kultura » Imprezy • Wystawy • Kino: Milenium · Rejs • Filharmonia • Teatr: Nowy · Rondo · Lalki Tęcza
- Informator » Baza firm i instytucji • Książka telefoniczna • Apteki • Bankomaty • Urzędy
- Słupsk » Plan miasta • Rozkład jazdy: MZK · PKS • Galeria • Historia • O Słupsku • Kamera • Hot Spot
- Pod ręką » Menu Online • Auto Moto • Nieruchomości • Praca • Ogłoszenia






Pb 95 zł |
ON zł |
Lpg zł |

USD zł |
EUR zł |
CHF zł |

Kategoria: Aktualności
Remontu czekają jak zbawienia
Rozmiar tekstu: A A A
- Wszechobecny grzyb na ścianach piwnic powoli przechodzi do mieszkań, a my musimy wysłuchiwać nieporadnych stwierdzeń o białkowaniu piwnic we własnym zakresie - wtóruje kobiecie Michał Górecki.
Kierownik administracji zasobów gminnych oddziału nr 2, pod który podlega kamienica przy ulicy Marii Konopnickiej 14 w piśmie stwierdził, że najemca musi wykonać remont we własnym zakresie.
- Najemca jest zobowiązany utrzymywać lokal oraz pomieszczenia, do których jest uprawniony, we właściwym stanie technicznym i higieniczno-sanitarnym - napisał Wadym Guzowski, kierownik administracji.
Tymczasem takie odpowiedzi nie satysfakcjonują mieszkańców.
- To zaniedbany i zapomniany od lat rejon - wylicza Michał Górecki. - Każde nasze zgłoszenie jest traktowane odmownie. Pomoc oferowana jest z łaski, gdy wystąpi poważna awaria.
A takich awarii, jak twierdzą mieszkańcy, było wiele. Paliła się instalacja elektryczna. Większości mieszkańców z tego powodu zniszczył się sprzęt elektroniczny, wzywana była też straż pożarna, bo sadza nie została wybrana z pionów kominowych, rynny wiszą na pordzewiałych hakach.
- Tymczasem zarządca twierdzi, że właścicielem budynku jest miasto i to do niego należy mieć pretensje - dodaje Górecki. - Jesteśmy traktowani po macoszemu.
Mieszkańcy wysłali skargę na działalność zarządcy do prezydenta Słupska.
- Do czasu wykonania izolacji fundamentów, lokatorzy będą musieli wykazać się większą dbałością o piwnice - twierdzi Andrzej Kaczmarczyk, wiceprezydent. - Także dach oraz rynny kwalifikują się do konserwacji. Jednak pieniądze zgromadzone przez członków wspólnoty jest tak mało, że po sfinansowaniu prac dekarskich, może zabraknąć ich na otynkowanie ściany szczytowej.
Mieszkańcy nie chcą już czekać. Jeśli miasto i zarządca budynku nie wykonają remontów, zapowiedzieli, że pójdą do sądu.
Informacje na temat artykułu:


autor: | Marcin Kamiński |
Źródło: | POLSKA Dziennik Bałtycki |
data dodania: | 2007-02-02 |
wyświetleń: | 1696 |

Copyright 2003-2025 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone.
Aktualnie On-Line: 9 Gości