|
- Aktualności » Wiadomości dnia • Z ostatniej chwili • Kronika policyjna • Pogoda • Program TV
- Kultura » Imprezy • Wystawy • Kino: Milenium · Rejs • Filharmonia • Teatr: Nowy · Rondo · Lalki Tęcza
- Informator » Baza firm i instytucji • Książka telefoniczna • Apteki • Bankomaty • Urzędy
- Słupsk » Plan miasta • Rozkład jazdy: MZK · PKS • Galeria • Historia • O Słupsku • Kamera • Hot Spot
- Pod ręką » Menu Online • Auto Moto • Nieruchomości • Praca • Ogłoszenia






Pb 95 zł |
ON zł |
Lpg zł |

USD zł |
EUR zł |
CHF zł |

Kategoria: Aktualności
Duńczycy wezmą wszystko?
Rozmiar tekstu: A A A
Pielęgniarki ze słupskiego POLO - Grażyna Kiera i Anna Pasręga słyszały o pomyśle przejęcia przez duński Falck. Na razie nie chcą się wypowiadać: - Po prostu pracujemy, co będzie dalej, zobaczymy. |
- Na ten temat musi się wypowiedzieć Rada Powiatu, bo to ona podejmuje decyzję o sprzedaży - zastrzega Sławomir Ziemianowicz, starosta słupski. Tymczasem plany przejęcia POLO przez Duńczyków nie podobają się wielu osobom, m.in. radnym klubu Prawa i Sprawiedliwości ze Słupska. Zdaniem Tomasza Rosińskiego, członka tego klubu, jeśli POLO zostanie sprzedane, to Słupsk pozbędzie się kolejnej ostoi polskości.
- Jestem przeciwny prywatyzowaniu ośrodków zdrowia przez tę firmę - mówi Rosiński. - Najlepiej, aby POLO pozostał w naszych, polskich rękach. Niestety, silne lobby lekarskie chce sprzedać tę placówkę w obce ręce. Po prostu chcą rozkawałkować i tak kulejącą już służbę zdrowia.
Ryszard Stus, dyrektor słupskiego szpitala i przewodniczący Rady Powiatu Słupskiego na razie nie wie czy dojdzie do prywatyzacji i jak będzie wyglądała ewentualna sprzedaż POLO.
- Taki akces o kupno dopiero do nas dotarł - informuje Stus. - Na pewno musimy coś postanowić. Przede wszystkim należy podliczyć koszty, wtedy podejmiemy decyzję.
W ub.r. długi POLO wynosiły ok. 600 tys. zł. Obsługuje ono ok. 9 tysięcy pacjentów. Z dyrektorem POLO Kazimierzem Czyżem nie udało nam się porozmawiać. Przebywa na zwolnieniu lekarskim. Duński Falck jest już właścicielem NZOZ w Ustce i poradni gastrologicznej w Słupsku.
Podobnie jak radni powiatowi, także miejscy będą wkrótce musieli podyskutować o zdrowiu. Urząd Marszałkowski w Gdańsku uważa, że władze Słupska powinny przejąć na swój garnuszek pogotowie ratunkowe. Z taką koncepcją wystąpił podczas wizyty w Słupsku wicemarszałek Leszek Czarnobaj. Według niego, dobrze byłoby, aby pogotowie znalazło się w nowo budowanym szpitalu przy ul. Hubalczyków. Jak miałoby się odbyć to przekazanie - nie wiadomo.
- Prezydent prowadzi rozmowy w tej sprawie, bo chce podjąć decyzję jak najlepszą dla mieszkańców Słupska - wyjaśnia Mariusz Smoliński, rzecznik prasowy prezydenta. - Musimy zadecydować czy przejąć pogotowie. Jeśli tak, to pojawiają się następne pytania - czy będziemy je utrzymywać czy przejmiemy i sprywatyzujemy. Musimy się nad tym zastanowić. Koncepcję przekazania pogotowia potwierdza Małgorzata Pisarewicz, rzecznik prasowy marszałka. -Zarząd województwa chce pozostawić sobie placówki ponadregionalne, a lokalne przekazać samorządowcom. Te z kolei mogłyby je przekształcać lub prywatyzować - wyjaśnia Pisarewicz. Jest jeszcze jedna koncepcja, o której nie nie mówi się jak na razie głośno. Pogotowie również mogłoby trafić w ręce duńskiego Falcka. Falck już kiedyś próbował przejąć słupskie pogotowie. Wtedy mu się nie udało. Czy jeszcze raz podejmie próbę?

Copyright 2003-2025 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone.
Aktualnie On-Line: 15 Gości