Kategoria: Aktualności

Urząd Miasta szuka nowych miejsc pod zabudowę mieszkaniową

Rozmiar tekstu: A A A

W latach 2002-2006 Urząd Miejski w Słupsku pod zabudowę wielorodzinną przeznaczył 9,6 hektara miejskich terenów. Część poszła pod mieszkania komunalne i socjalne, cześć otrzymało Słupskie Towarzystwo Budownictwa Społecznego a resztę sprzedano w otwartym przetargu. Kolejne 9 hektarów zostanie przekazanych pod budowy w latach 2007-2009. Jak się okazuje - to ciągle za mało. Jeszcze w 2005 roku za 50-metrowe mieszkanie w centrum Słupska na rynku nieruchomości płacono około 80-90 tysięcy złotych. W ubiegłym roku cena ta wzrosła o 30 tysięcy złotych. Nagle z 1,8 tysiąca za metr kwadratowy ceny skoczyły do 2,3 tysiąca i nadal rosną. Lawinowo sprzedawane są również działki pod zabudowę jednorodzinną. Tylko podczas jednej sesji przetargowej, która odbyła się pod koniec ubiegłego roku, miasto sprzedało 18 działek pod mieszkania na osiedlu Hubalczyków. W sumie ze sprzedaży nieruchomości zarobiono wtedy milion czterysta tysięcy złotych. To o 40 procent więcej niż zakładali urzędnicy i przewidywały wstępne wyceny nieruchomości.

- Wszystkie działki sprzedane na osiedlu Hubalczyków przygotowane są pod zabudowę mieszkaniową jednorodzinną - mówił zaraz po przetargach Mariusz Smoliński, rzecznik prasowy prezydenta. - Przyznam, że kwota, jaką uzyskaliśmy ze sprzedaży, jest dla nas zaskoczeniem. Liczyliśmy na zainteresowanie, ale nie aż tak duże. Smoliński zapewnia, że miasto ma przygotowane kolejne 200 działek, które mają w najbliższym czasie trafić na przetargi. Zainteresowanie jest jednak tak duże, że w mieście powoli zaczyna brakować wolnych terenów.

- Mam tereny na jeszcze jeden blok, później może pojawić się problem - mówi Leszek Orkisz, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej "Dom Nad Słupią". - W mieście jest jeszcze dużo nieruchomości, ale większość nie jest przygotowana pod zabudowę wielorodzinną. Poza tym pojawiają się zewnętrzni inwestorzy, którzy kupują ziemię, ale nie na niej nie budują. To zamrażanie wolnych miejsc. Założyliśmy sobie, że rocznie będziemy budowali jeden blok, ale wiem, że zapotrzebowanie jest o wiele większe.

Urzędnicy starają się jak mogą.
- Nie mamy problemów z terenami pod mieszkalnictwo. Faktem jest, że większość z nich nie jest jeszcze uzbrojona. Część terenów nie należy również do miasta i należałoby je odkupić. W ciągu najbliższych trzech lat chcemy jednak przygotować plany przestrzenne dla całego miasta - przekonuje Andrzej Poźniak, architekt miejski.

O tym, że zapotrzebowanie na mieszkanie jest duże wiedzą przedstawiciele biur nieruchomości.

- Od wiosny 2006 roku odnotowujemy wzmożone zainteresowanie nieruchomościami w Słupsku - mówi Zofia Czerniakowska z jednego ze słupskich biur nieruchomości - Pracuję w tej branży od dwudziestu lat i pierwszy raz widzę tak duże zainteresowanie. Ceny nieruchomości rosną z miesiąca na miesiąc. - Ceny wzrosły o kilkadziesiąt procent i każde wolne mieszkanie sprzedajemy na pniu. Z mojej analizy wynika, że mieszkania kupują Polacy, którzy pracują za granicą. Po prostu inwestują swoje pieniądze, bo wiedzą, że mieszkania będą coraz droższe. Taki ruch na rynku mieszkaniowym może potrwać jeszcze około roku - dodjae Romuald Mąka, właściciel Biura Nieruchomości "Remid" w Słupsku.

Tereny do kupienia
W latach 2007-2008 tereny pod budownictwo mieszkaniowe wielorodzinne będzie można kupić między innymi na: osiedlu Westerplatte-Hubalczyków, przy ulicy Poniatowskiego, Konopnickiej, Kopernika-Orzeszkowej, Tramwajowej, Kilińskiego i Gdańskiej. W sumie 9 hektarów. Dodatkowo na terenie całego miasta przygotowanych będzie ponad 220 działek pod budowę jednorodzinną.