Kategoria: Aktualności

Kolejne, tym razem tajne zarzuty dla doktora Zbigniewa S.

Rozmiar tekstu: A A A

Prokuratura Okręgowa w Słupsku postawiła nowe zarzuty znanemu słupskiemu ginekologowi Zbigniewowi S. Prokuratorzy nie chcą ich jednak ujawnić, bo - ich zdaniem - może to wpłynąć na przebieg śledztwa. Przypomnijmy: Zbigniew S. został zatrzymany 22 stycznia br. Jest podejrzewany o przyjmowanie łapówek. Wraz z nim zatrzymano dziesięć osób, pacjentek lub rodziny kobiet, które miały pośredniczyć w przekazywaniu pieniędzy. Po przesłuchaniu zostali zwolnieni. Lekarz pozostał w areszcie. Prokuratura postawiła mu zarzut przyjęcia ponad 6 tys. zł łapówek za przeprowadzenie zabiegów w usteckim szpitalu. Teraz pojawiły się kolejne zarzuty. Jakie? Nie wiadomo, bo rzecznik prokuratury Beata Szafrańska odmawia podania szczegółów.

- Lekarz będzie mógł opuścić areszt, gdy prokurator uzna, że w sprawie wykonano już wszystkie czynności. Można jedynie powiedzieć, że zarzut korupcji został rozszerzony. Bliższych informacji udzielimy w chwili zakończenia śledztwa - dodaje. Wcześniej prokuratura odmówiła zwolnienia lekarza z aresztu tłumacząc to tym, że nadal trwają czynności procesowe i przesłuchiwani są świadkowie. Poza tym przestępstwo, które zarzuca się S. jest zagrożone wysoką karą - do 10 lat więzienia. Podczas aresztowania lekarza, w jego domu, policja zabezpieczyła 6 tys. zł i 1500 euro, na podstawie decyzji prokuratora komornik zajął także sprzęt RTV i AGD oraz do odwołania jego wynagrodzenie. Od czasu aresztowania Zbigniew S. przebywa na bezpłatnym urlopie w szpitalu. Doktor S. jest dr nauk medycznych, specjalistą II stopnia w zakresie położnictwa i ginekologii. Jego aresztowanie wzbudza w mieście wielkie emocje - wiele kobiet broni lekarza twierdząc, że to spisek, a decyzja o areszcie jest zbyt surowa.