|
- Aktualności » Wiadomości dnia • Z ostatniej chwili • Kronika policyjna • Pogoda • Program TV
- Kultura » Imprezy • Wystawy • Kino: Milenium · Rejs • Filharmonia • Teatr: Nowy · Rondo · Lalki Tęcza
- Informator » Baza firm i instytucji • Książka telefoniczna • Apteki • Bankomaty • Urzędy
- Słupsk » Plan miasta • Rozkład jazdy: MZK · PKS • Galeria • Historia • O Słupsku • Kamera • Hot Spot
- Pod ręką » Menu Online • Auto Moto • Nieruchomości • Praca • Ogłoszenia






Pb 95 zł |
ON zł |
Lpg zł |

USD zł |
EUR zł |
CHF zł |

Kategoria: Aktualności
Czy będą pozwy policjantów przeciwko... policji?
Rozmiar tekstu: A A A
Około 10 tys. policjantów wykonuje pracę na wyższych stanowiskach służbowych bez wymaganego ustawą o policji mianowania. Mają więcej obowiązków, a otrzymują niższe pensje za bardziej odpowiedzialną pracę. Taka sytuacja trwa już kilka lat, jednak cierpliwość policjantów powoli się kończy. Ostrzegają, że jeśli kierownictwo policji nie rozwiąże problemu, to będzie ogólnopolski protest, albo pozwy do sądu. Aspirant sztabowy jednej z pomorskich komend policji od dwóch lat pełni obowiązki oficera dyżurnego, choć do okienka trafił jako dzielnicowy. Codziennie przyjmuje zgłoszenia mieszkańców, powiadamia odpowiednie jednostki policji o zdarzeniach oraz wysyła patrole na interwencje. Otrzymuje jednak pensję jak dzielnicowy, zaszeregowany w grupie VI. Ma żonę oraz dwójkę dzieci.
- W służbie jestem od 18 lat. Cieszę się w pracy doskonałą opinię. Ukończyłem kursy, przeszedłem specjalne szkolenia i spełniam kryteria, aby być zaszeregowanym w wyższej grupie - VIII. Przez to miesięcznie tracę ok. 400 zł. Rocznie to 5 tys. zł. Słyszę tylko od przełożonych, że nie ma pieniędzy.
Pieniądze jednak mogłyby się znaleźć. NSZZ Policjantów znalazło sposób, aby doprowadzić do odpowiedniego zaszeregowania funkcjonariuszy najniższych grup. Józef Partyka, szef Pomorskiego ZZ Policjantów uważa, że kierownictwo powinno skorzystać z pieniędzy przeznaczonych na wakaty.
- W województwie pomorskim mamy ich 300, a funkcjonariuszy wykonujących obowiązki na wyższych stanowiskach i oczekujących na mianowanie jest 922. Gdyby wykorzystać pieniądze, które faktycznie istnieją, zaspokoiłoby to najpilniejsze potrzeby funkcjonariuszy - mówi Partyka.
Partyka ostrzega, że jeśli nie uda się wyegzekwować pieniędzy na mianowania, to funkcjonariusze wejdą w spór zbiorowy z Komendą Główną Policji. Ta jednak nie obawia się pozwów.
- Niech w końcu funkcjonariusze zaczną rozmawiać z przełożonymi i domagać się tego, co im się należy - twierdzi nadkom. Danuta Wołk-Karaczewska, rzecznik komendanta głównego policji. - W imieniu policjanta powinni występować przełożeni z zachowaniem drogi służbowej. Poza tym, każdy komendant powinien zadbać o swoich policjantów. Zwalanie winy na KGP to odwracanie kota ogonem.
Komisarz Jacek Bujarski, rzecznik słupskiej policji przyznaje, że zdarza się, że policjanci z mniejszym dorobkiem zaczynają pracę na wyższych stanowiskach z powodów kadrowych.?- Wystarczy, że ktoś odejdzie na emeryturę czy poważnie zachoruje - wyjaśnia. - Robi się wakat, który trzeba zastąpić. Oczywiście, możliwość nominowania policjanta wykonującego obowiązki na wyższym stanowisku istnieje. Jednak w takich wypadkach obowiązuje wyłącznie droga służbowa.
- W służbie jestem od 18 lat. Cieszę się w pracy doskonałą opinię. Ukończyłem kursy, przeszedłem specjalne szkolenia i spełniam kryteria, aby być zaszeregowanym w wyższej grupie - VIII. Przez to miesięcznie tracę ok. 400 zł. Rocznie to 5 tys. zł. Słyszę tylko od przełożonych, że nie ma pieniędzy.
Pieniądze jednak mogłyby się znaleźć. NSZZ Policjantów znalazło sposób, aby doprowadzić do odpowiedniego zaszeregowania funkcjonariuszy najniższych grup. Józef Partyka, szef Pomorskiego ZZ Policjantów uważa, że kierownictwo powinno skorzystać z pieniędzy przeznaczonych na wakaty.
- W województwie pomorskim mamy ich 300, a funkcjonariuszy wykonujących obowiązki na wyższych stanowiskach i oczekujących na mianowanie jest 922. Gdyby wykorzystać pieniądze, które faktycznie istnieją, zaspokoiłoby to najpilniejsze potrzeby funkcjonariuszy - mówi Partyka.
Partyka ostrzega, że jeśli nie uda się wyegzekwować pieniędzy na mianowania, to funkcjonariusze wejdą w spór zbiorowy z Komendą Główną Policji. Ta jednak nie obawia się pozwów.
- Niech w końcu funkcjonariusze zaczną rozmawiać z przełożonymi i domagać się tego, co im się należy - twierdzi nadkom. Danuta Wołk-Karaczewska, rzecznik komendanta głównego policji. - W imieniu policjanta powinni występować przełożeni z zachowaniem drogi służbowej. Poza tym, każdy komendant powinien zadbać o swoich policjantów. Zwalanie winy na KGP to odwracanie kota ogonem.
Komisarz Jacek Bujarski, rzecznik słupskiej policji przyznaje, że zdarza się, że policjanci z mniejszym dorobkiem zaczynają pracę na wyższych stanowiskach z powodów kadrowych.?- Wystarczy, że ktoś odejdzie na emeryturę czy poważnie zachoruje - wyjaśnia. - Robi się wakat, który trzeba zastąpić. Oczywiście, możliwość nominowania policjanta wykonującego obowiązki na wyższym stanowisku istnieje. Jednak w takich wypadkach obowiązuje wyłącznie droga służbowa.
Informacje na temat artykułu:


autor: | Marcin Kamiński |
Źródło: | POLSKA Dziennik Bałtycki |
data dodania: | 2007-03-23 |
wyświetleń: | 1447 |

Copyright 2003-2025 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone.
Aktualnie On-Line: 2 Gości