|
- Aktualności » Wiadomości dnia • Z ostatniej chwili • Kronika policyjna • Pogoda • Program TV
- Kultura » Imprezy • Wystawy • Kino: Milenium · Rejs • Filharmonia • Teatr: Nowy · Rondo · Lalki Tęcza
- Informator » Baza firm i instytucji • Książka telefoniczna • Apteki • Bankomaty • Urzędy
- Słupsk » Plan miasta • Rozkład jazdy: MZK · PKS • Galeria • Historia • O Słupsku • Kamera • Hot Spot
- Pod ręką » Menu Online • Auto Moto • Nieruchomości • Praca • Ogłoszenia






Pb 95 zł |
ON zł |
Lpg zł |

USD zł |
EUR zł |
CHF zł |

Kategoria: Aktualności
Drożej przy drodze
Rozmiar tekstu: A A A
- Nie wiem nawet, czy zarobię na tą opłatę. Są dni, że nie
sprzedaję nic, a gdy pada deszcz nie ma sensu w ogóle rozstawiać
stoiska. A płacić muszę za cały miesiąc z góry - mówi Krzysztof
Kica, sprzedający kwiaty i znicze przez słupskim cmentarzem. Od
początku lipca za rozstawienie niewielkiego stolika z towarem
płaci on 15 razy więcej niż do tej pory.
Od początku miesiąca Zarząd Dróg Miejskich pobiera wyższą
opłatę za zajęcie pasa drogowego w Słupsku. - Podwyżki nie było
od 1987 roku - tłumaczy decyzję Marek Sosnowski, rzecznik
prezydenta miasta. Tak drastyczne podniesienie cen dotknęło
głównie drobnych sprzedawców. Podwyżki obawiają się także m.in
kioskarze, którzy nowe rozliczenia dostaną za kilka tygodni. -
Podwyżki uzależnione są od miejsca, w którym stoją kioski. Na
pewno uderzą one po kieszeni. Dla wielu naszych punktów sytuacja
z tego powodu może stać się dramatyczna, bo już są deficytowe, a
podwyżka może sięgnąć nawet kilkuset procent - mówi Grażyna
Bińczycka, kierownik w słupskim RUCH-u. - Dlatego dla każdego
kiosku będziemy naliczać ją indywidualnie.
Sprzedawcy zniczy już płacą więcej. Do tej pory za dwumiesięczne zezwolenie na zajęcie pasa płacili 13 zł, teraz muszą uiszczać prawie 160 zł! - Te znicze to mój jedyny dochód. Jeszcze jak jest ciepło albo jakieś święto to ludzie kupują, ale jak przyjdzie jesień, to chyba będę musiała zrezygnować - mówi Wanda Czechowska, która drobnym handlem przed cmentarzem zajmuje się od 13 lat. - Ceny podnieść już nie mogę bo nikt nie kupi, a jeszcze dług w hurtowni muszę spłacić. Przez słupskim cmentarzem codziennie stoi kilka stoisk. Ze sprzedanych zniczy żyją całe rodziny, przy stoisku spotkać można m.in młodą dziewczynę w zaawansowanej ciąży. (nik)
Fot. Krzysztof Tomasik
Sprzedawcy zniczy już płacą więcej. Do tej pory za dwumiesięczne zezwolenie na zajęcie pasa płacili 13 zł, teraz muszą uiszczać prawie 160 zł! - Te znicze to mój jedyny dochód. Jeszcze jak jest ciepło albo jakieś święto to ludzie kupują, ale jak przyjdzie jesień, to chyba będę musiała zrezygnować - mówi Wanda Czechowska, która drobnym handlem przed cmentarzem zajmuje się od 13 lat. - Ceny podnieść już nie mogę bo nikt nie kupi, a jeszcze dług w hurtowni muszę spłacić. Przez słupskim cmentarzem codziennie stoi kilka stoisk. Ze sprzedanych zniczy żyją całe rodziny, przy stoisku spotkać można m.in młodą dziewczynę w zaawansowanej ciąży. (nik)
Fot. Krzysztof Tomasik

Copyright 2003-2025 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone.
Aktualnie On-Line: 4 Gości