|
- Aktualności » Wiadomości dnia • Z ostatniej chwili • Kronika policyjna • Pogoda • Program TV
- Kultura » Imprezy • Wystawy • Kino: Milenium · Rejs • Filharmonia • Teatr: Nowy · Rondo · Lalki Tęcza
- Informator » Baza firm i instytucji • Książka telefoniczna • Apteki • Bankomaty • Urzędy
- Słupsk » Plan miasta • Rozkład jazdy: MZK · PKS • Galeria • Historia • O Słupsku • Kamera • Hot Spot
- Pod ręką » Menu Online • Auto Moto • Nieruchomości • Praca • Ogłoszenia






Pb 95 zł |
ON zł |
Lpg zł |

USD zł |
EUR zł |
CHF zł |

Kategoria: Aktualności
Nerwy pana prezydenta
Rozmiar tekstu: A A A
"Spektakl arogancji, buty i braku poszanowania dla ogólnie
przyjętych zasad prowadzenia publicznej debaty..." - tak
zachowanie prezydenta Słupska Macieja Kobylińskiego podczas
czerwcowej sesji Rady Miejskiej określili miejscy politycy
Platformy Obywatelskiej. W tej sprawie skierowali pismo
protestacyjne do przewodniczącej Rady Miejskiej, Anny
Boguckiej-Skowrońskiej.
Zdaniem PO prezydent Maciej Kobyliński podczas ostatniej sesji
obraził zarówno radnych, jak i zaproszonych gości. W piśmie
przeczytać można, że "krzyczał wulgarnym tonem" oraz "publicznie
podważał kwalifikacje zawodowe zaproszonej osoby". Kazimierz
Kleina, szef partii w powiecie słupskim, nie chciał jednak
szerzej opisywać zachowania prezydenta. - Zachowania prezydenta
bulwersuje wiele osób. Ale to wewnętrzna sprawa Rady Miejskiej i
to przewodnicząca oraz radni muszą ją rozwiązać. My chcemy
tylko, żeby osoby uczestniczące w sesji były przez prezydenta
szanowane - mówi K. Kleina.
Z gwałtownym charakterem prezydenta pogodzili już się niektórzy radni. - Prezydent z natury jest szybki i wybuchowy. Musimy być przygotowani na impulsywne zachowanie, to nie pierwsza jego gwałtowna reakcja. Być może jako osoba starsza powinien się czasem powstrzymywać? Tyle tylko, że temperamentu i charakteru nie sposób zmienić - tłumaczy Zbigniew Babiarz-Zych, słupski radny SLD. Gwałtowność prezydenta dostrzega także przewodnicząca Rady Miejskiej Anna Bogucka-Skowrońska. - Maciej Kobyliński czasem wypowiada argumenty personalne, niepotrzebnie kontratakuje. Na pewnych stanowiskach powinno się zachować więcej klasy. Chociaż zauważyłam, że w ostatnim okresie jest on bardziej wyważony - twierdzi A. Bogucka-Skowrońska. Oboje nie uważają jednak, by czerwcowe wystąpienie prezydenta mogło kogokolwiek obrazić. Protest PO odbierają jako przejaw walki politycznej.
A co na to sam zainteresowany? - Pismo nie zostało podpisane imiennie. Dlatego prezydent najpierw musi się skontaktować z przedstawicielami Platformy Obywatelskiej, czy protest faktycznie jest ich autorstwa. Do tego czasu nie będzie się do tego pisma ustosunkowywał - twierdzi Małgorzata Kowal, asystent rzecznika prasowego prezydenta miasta. (dmk)
Z gwałtownym charakterem prezydenta pogodzili już się niektórzy radni. - Prezydent z natury jest szybki i wybuchowy. Musimy być przygotowani na impulsywne zachowanie, to nie pierwsza jego gwałtowna reakcja. Być może jako osoba starsza powinien się czasem powstrzymywać? Tyle tylko, że temperamentu i charakteru nie sposób zmienić - tłumaczy Zbigniew Babiarz-Zych, słupski radny SLD. Gwałtowność prezydenta dostrzega także przewodnicząca Rady Miejskiej Anna Bogucka-Skowrońska. - Maciej Kobyliński czasem wypowiada argumenty personalne, niepotrzebnie kontratakuje. Na pewnych stanowiskach powinno się zachować więcej klasy. Chociaż zauważyłam, że w ostatnim okresie jest on bardziej wyważony - twierdzi A. Bogucka-Skowrońska. Oboje nie uważają jednak, by czerwcowe wystąpienie prezydenta mogło kogokolwiek obrazić. Protest PO odbierają jako przejaw walki politycznej.
A co na to sam zainteresowany? - Pismo nie zostało podpisane imiennie. Dlatego prezydent najpierw musi się skontaktować z przedstawicielami Platformy Obywatelskiej, czy protest faktycznie jest ich autorstwa. Do tego czasu nie będzie się do tego pisma ustosunkowywał - twierdzi Małgorzata Kowal, asystent rzecznika prasowego prezydenta miasta. (dmk)

Copyright 2003-2025 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone.
Aktualnie On-Line: 13 Gości