|
- Aktualności » Wiadomości dnia • Z ostatniej chwili • Kronika policyjna • Pogoda • Program TV
- Kultura » Imprezy • Wystawy • Kino: Milenium · Rejs • Filharmonia • Teatr: Nowy · Rondo · Lalki Tęcza
- Informator » Baza firm i instytucji • Książka telefoniczna • Apteki • Bankomaty • Urzędy
- Słupsk » Plan miasta • Rozkład jazdy: MZK · PKS • Galeria • Historia • O Słupsku • Kamera • Hot Spot
- Pod ręką » Menu Online • Auto Moto • Nieruchomości • Praca • Ogłoszenia






Pb 95 zł |
ON zł |
Lpg zł |

USD zł |
EUR zł |
CHF zł |

Kategoria: Aktualności
Działkowcy mają dość
Rozmiar tekstu: A A A
- Zasada jest prosta. Połowa zbiorów idzie dla działkowca, a drugą połowę kradną złodzieje - tak ilość zbieranych z działek plonów opisują słupscy działkowcy. Jak co roku dotyka ich plaga kradzieży owoców, warzyw i sprzętu ogrodniczego. Często straty sięgają kilku tysięcy złotych. Część działkowców woli więc zrezygnować z upraw niż pracować dla złodziei. Działkowi złodzieje grasują od maja do końca sierpnia. Kradną kwiaty i sprzęt ogrodniczy, ich łupem padają także owoce i warzywa. - Na naszych działkach rocznie mamy kilkadziesiąt przypadków włamań i kradzieży. To poważny problem. Ich łupem padają plony, ale również cenny sprzęt, np. kosiarki i markowe narzędzia. Czego nie ukradną, to zniszczą - mówi Ryszard Kopiecki, prezes ogródków im. XX-lecia PRL przy al. 3-go Maja w Słupsku. Dodaje, że działkowcy czasem organizują patrole, ale na zatrudnienie firmy ochroniarskiej ich nie stać. Częste kradzieże spowodowały, że część działkowców zrezygnowała w tym roku z uprawy owoców i warzyw. - Nie będę pracowała dla złodziei. Od lat kradną mi prawie wszystko - buraki, marchew, truskawki, szczypior. Ukradzionych kwiatów nie jestem nawet w stanie zliczyć. Złodzieje ukradli też radio oraz leżak. W tym roku już nic nie robiłam na działce - mówi rozżalona Zofia Dąbrowska,
która przez kilkadziesiąt lat uprawiała przydomowy ogródek przy ul. Niemcewicza.
Z problemem kradzieży na działkach próbuje walczyć policja. - Trudno jest ograniczyć tę plagę. My możemy tylko pomagać działkowcom. Funkcjonariusze pytają także osoby handlujące plonami skąd je mają - mówi Emilia Adamiec, rzecznik prasowy słupskiej policji. Dodaje, że rocznie udaje się złapać zaledwie kilkunastu złodziei. Nie wiadomo dokładnie jaka jest skala problemu, bo kradzieże zgłasza kilkudziesięciu poszkodowanych, którym złodzieje ukradną wartościowy sprzęt lub większość upraw. Poza tym znaczna część zgłoszonych spraw jest umarzana z powodu niewykrycia sprawców.
Z plagą złodziejstwa walczą działkowcy z ul. Ogrodowej. Już w ubiegłym roku wprowadzili nocne patrole. Codziennie kilkunastu ogrodników strzeże dobytku swojego i sąsiadów. - Dzięki temu liczba kradzieży zmalała. Kilka razy podczas takich patroli łapaliśmy złodziei. Raz nawet zatrzymaliśmy osoby włamujące się do działającej po sąsiedzku firmy - mówi Janusz Mrozek, działkowiec z ul. Ogrodowej. (dmk)
Z problemem kradzieży na działkach próbuje walczyć policja. - Trudno jest ograniczyć tę plagę. My możemy tylko pomagać działkowcom. Funkcjonariusze pytają także osoby handlujące plonami skąd je mają - mówi Emilia Adamiec, rzecznik prasowy słupskiej policji. Dodaje, że rocznie udaje się złapać zaledwie kilkunastu złodziei. Nie wiadomo dokładnie jaka jest skala problemu, bo kradzieże zgłasza kilkudziesięciu poszkodowanych, którym złodzieje ukradną wartościowy sprzęt lub większość upraw. Poza tym znaczna część zgłoszonych spraw jest umarzana z powodu niewykrycia sprawców.
Z plagą złodziejstwa walczą działkowcy z ul. Ogrodowej. Już w ubiegłym roku wprowadzili nocne patrole. Codziennie kilkunastu ogrodników strzeże dobytku swojego i sąsiadów. - Dzięki temu liczba kradzieży zmalała. Kilka razy podczas takich patroli łapaliśmy złodziei. Raz nawet zatrzymaliśmy osoby włamujące się do działającej po sąsiedzku firmy - mówi Janusz Mrozek, działkowiec z ul. Ogrodowej. (dmk)

Copyright 2003-2025 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone.
Aktualnie On-Line: 7 Gości